Wimalena
W diecie zgodnej z własną grupą krwi (wg wskazówek jej autora Dr Petera D'Adamo) nie stosuje się przemysłowo przetwarzanych produktów... a więc i mięs. Ta dieta nie podlega bilansowaniu, o którym piszesz. Dr D podaje porcje... a zdrowotne warzywa wolno jadać w nieograniczonych ilościach. Dr Peter D'Adamo (badacz w drugim pokoleniu) zaleca produkty z hodowli organicznych, bez chemii, bez GMO, przyjazne, tzn takie, których
lektyny nie szkodzą osobie właśnie z tą grupą krwi, a najlepiej i ze statusem wydzielania antygenów grupy krwi do płynów ustrojowych. Zaleca jadanie na sucho (picie pół godz przed i ok 1,5 godz po posiłku). Nikt nie zmusza zerówek do jadania mięsa... ale to po dłuższym czasie odbija się to na ich kondycji, samopoczuciu, sile i często zdrowiu. A na zdrowie dziś wiadomo są różne sposoby... i to jest jeden z nich. Ja uważam, że się sprawdza w praktyce choć czasem potrzebne są drobne modyfikacje (bo każdy człowiek jest przecież inny
). Wielu ludziom o to chodzi... by nie chadzać do lekarzy i to jest sposób właśnie dla nich.
Rojst... chodzi o czerwone mięso od zwierząt żywionych trawą... generalnie ja zauważyłam, że jeśli jada się dobre dla siebie produkty nie wydziela się brzydkich zapachów, nie ma zaparć... nikt nikogo nie zmusza by tak jadać... to jest sprawa wyboru. Ja tylko proszę by nie ośmieszać tego sposobu jedzenia... bez przeprowadzenia rzetelnej próby
... kiedyś taką krytykę co nie trzymała się zaleceń BTD ogłosił pewien najęty doktor z Kanady. Na stronie Dr D była odpowiedź... można to może jeszcze wyguglać wpisując criticism i może dadamo... albo BTD
Pozdrawiam z Wołomina