Żyj zdrowo -forum dyskusyjne

"0"
Co prawda od jutra nie będzie mnie do połowy września (nie wiem też jak będzie z dostępem do internetu ) ale na wszelki wypadek dopisuję się jednak na listę:
4. Monika

Aha, jeszcze jeden króciutki przepis ode mnie :

Koktajl z grejpfruta i ananasa:
Składniki:
1 grejpfrut, 2 krążki ananasa.
Wykonanie:
Wyciskamy sok z grejpfruta, miksujemy ananasa i łączymy go z sokiem. Najlepiej podawać z lodem.

Na razie tylko tyle, po przyjeżdzie będę miała więcej przepisów

A
Witam
Zetknęłam się z dietą wg grupy krwi kilka lat temu. Nie stosuję jej, ale od samego początku obserwuję na jakie produkty mam ochotę, jakie lubię a jakie nie. Zanim jeszcze spotkałam się z tą dietą od kilku lat byłam wegetarianką, czyli zg. z moją grupą krwi, intuicyjnie wybrałam tą dietę. Zawsze przeszkadzało mi to, że w moim jadłospisie za dużo miejsca zajmuje nabiał. Teraz wiem dlaczego.
Obecnie udaje mi się go w znacznym stopniu unikać. Od dawna do kawy zbożowej (obecnie z samej cykori) dodaję mleko kozie, a obecnie jeszcze ze szczyptą imbiru - co zupełnie zmieniło ten lekki zapach i posmak koziny. Od wielu lat wybieram pieczywo razowe - prawdziwe, chociaż nie zawsze przejmuję się że jest tam dodatek pszenicy (nigdy nie miałam problemów z wagą, więc brak mi determinacji w zupełnym jej eliminowaniu). Nie przepadałam nigdy za pomidorami surowymi ale nistety już te w postaci sosu są dla mnie cudowne. Raczej unikam owoców egzotycznych (poza cytryną) jako nie stosownych do naszej strefy klimatycznej.
W ten sposób, nawet nie zdając sobie sprawę jakby naturalnie, w dość znaczny sposób stosuję tą dietę.
Najtrudniejszą sprawą jest wg mnie pogodzenie przygotowania posiłków dla osób z różną grupą krwi w jednej rodzinie. Ze śniadaniami i kolacjami powiedzmy, że nie ma większych kłopotów, ale co z obiadem?
Jak sobie z tym radzicie na codzień?

"0"

Witam od ok. 1 roku unikam pszenicy. Zapomniałem o porannym katarze, który wcześniej latami przeszkadzał.
Pierwszą książką D'Adamo z którą się zapoznałem była "Gotuj zgodnie ze swoją grupą krwi". Obecnie jednak po niedawnym zapoznaniu się z książką "Żyj zgodnie.." zauważyłem iż niektóre pokarmy zmieniły pozycję w tabelach wskazane/obojętne/unikać (np. por, ogórek). Od kilku dni stosuje tylko i wyłącznie produkty obojętne i wskazane w pozycji "Żyj zgodnie...", oraz na stronie >www.dadamo.com i zobaczę co się będzie działo.

Jeśli chodzi o status wydzielania/nie wydzielania, po wykonaniu kilku telefonów udało mi się porozmawiać z dr P.Koziołem z Akademii Medycznej w Lublinie. Aktualnie Doktor tworzy dla mnie wycene takiego badania.

Pytanie do osób z forum, czy wyrażalibyście chęć pojechania do Lublina na wykonanie tego badania (oczywiście w granicy rozsądnych kosztów)?

-----------------------------------------------------------------
Nie mogąc doczekać się na odpowiedź Doktora, poszedłem dalej tropem D'Adamo. "Isnieje zgrubna metoda oczeny czy ktoś jest , czy nie wydzielaczem". Sytem Lewisa jest powiązany z wydzielaniem antygenów do płynów ustrojowych. Są 4 kombinacje antygenów a i b systemu Lewisa.
I tak D'Adamo podaje Le(a+b-)to niewydzielacz, Le(a-b+) to wydzielacz, Le(a-b-) to wydzielacz lub niewydzielacz, ostatnia kombinacja Le(a+b+) ponoć jest bardzo rzadka i w książce "Żyj zgodnie ..." nie jest podany status wydzielania dla tego typu.
Także badanie(Określenie antygenów Lewis: Le a i Le b)
, które może odpowiedzieć na pytanie, a które kosztuje ok. 12 zł (http://www.rckik.wroclaw.pl/?id=4&go=0) warte jest chyba wykonania.

"0"

Przyznaję, że miewam z tym problemy ale jakos sobie radzę - jak mam mało czasu przygotowuję potrawy na bazie produktów dozwolonych dla wszystkich grup krwi np. z ryżu (żadna z grup krwi nie musi sie go wystrzegac) Jednak jak tylko mam czas osobno przygotowuję posiłki z uwzględnieniem tych produktów, których niektórzy w mojej rodzinie nie mogą jeść. Na szczęście lista produktów neutralych dla wszystkich grup krwi jest bardzo długa

Witam, a szczególnie naszego rodzynka Sebastiana. Dziękuję za adres www, zrobię tam rozeznanie.
Ja przygotowywałam tylko posiłki dla grupy A, przyznaję było to ułatwieniem, ale wszystko, przy odrobinie dobrej woli i wprawy da się zrobić. Ułatwia to książka "Gotuj zgodnie z grupą krwi".
Na wyjazd do Lublina nie mogę się pisać, bo już nie mam urlopu, a poza tym to już chyba nie aktualne.

"0"
Ja również na wyjazd do Lublina niestety nie mam najmniejszych szans, gdyż mam teraz bardzo dużo zajęć i cierpię na chroniczny brak czasu
Podaję przepis na zapiekane brokuły, jest dość prosty jednak trochę czasochłonny :

Brokuły zapiekane

Składniki:

300 g brokułów
1 mała cebula
1 łyżeczka mąki
pół łyżki oliwy z oliwek
250 ml chudego mleka
50 g pieczarek
szczypta tymianku
mielony pieprz, sól

Przygotowanie:

Z umytych brokułów odciąć różyczki od łodyg. Łodygi obrać i pokroić na małe kawałki. Różyczki ułożyć w górnym naczyniu garnka do gotowania na parze a łodygi w środkowym. Gotować na parze od 30 do 40 minut (czym świeższe brokuły tym krócej trzeba je gotować). Piekarnik nagrzać do temp. 180 C.
Obraną cebulę pokroić na plasterki. Rozgrzać w garnku oliwę z oliwek, następnie umieścić w nim cebulę oraz tymianek. Ciągle mieszając smażyć na dużym ogniu przez 2 minuty. Posypać mąką i szybko wymieszać trzepaczką. Dodać mleko i ciągle mieszając doprowadzić sos do wrzenia. Gotować na wolnym ogniu pod przykryciem przez ok. 5 minut.
Oczyścić pieczarki, pokroić na plasterki, dodać do sosu i zagotować. Następnie sos zmiksować, doprawić pieprzem i solą do smaku, przecedzić przez gęste sitko.
Łodygi brokułów włożyć do osobnego naczynia i wymieszać z ½ sosu, następnie przełożyć do żaroodpornego naczynia. Na wierzchu ułożyć różyczki brokułów główkami do góry, polać resztą sosu. Wsadzić do nagrzanego piekarnika i zapiekać ok. 15 minut. Smacznego!!!
UWAGA!
Z uwagi na obecnosc mleka powyższy przepis nie nadaje się dla grup krwi "A"i "0"

Witam, przypadkowo wpadłam na to forum, ale bardzo mnie zainteresował temat, gdyż równiez od kilku miesięcy zyję zgodnie ze swoją grupą krwi. Mam grupę krwi A, jak większośc naszej populacji.Również dwójka moich dzieci się do niej zalicza.
Przede wszystkim dzieki za cenne informacje, fajne przepisy, itp.
Chciałabym wszystkich zachecić do życia zgodnego ze swoją grupa krwi. To jest niesamowita sprawa.
Od jakiegos czasu jestem swiadkiem cudów, które dzieją się w moim organizmie. Wszelkie dolegliwości, które miałam od lat, odkąd siegam pamiecia, po prostu znikneły.
Takie odzywianie to podstawa.
Widząc efekty, jestem w trakcie przestawiania na tę dięte moje dzieci. Niestety czesto muszę odwoływac sie do szantazu, ale cóż, cel uświęca środki:)
Jesli komus mogę służyc pomocą, proszę bardzo.
i dzięki za trop w stronę sera koziego. Myslałam, że tez nie można.
I jeszcze chciałam wszystkim zwrócic uwage na doniosłą role soków. Spożywanych codziennie, w dużej ilości, osobiscie wyciskanych w sokowirówce.
Chce jeszcze dodać, ze mam lat36, a czuję się lepiej niż gdy miałam 10, 15 czy 18. A odzywiana byłam wybitnie niezgodnie z grupą krwi mojej. Dziekuję tylko niebiosom, że po karmieniu piersią u moich dzieci wykryto skazę białkową, co uchroniło je przed mlekiem cudownym UHT, choc niestety póżniej popijały. Już nie popijają, a efekty sa porazajace. W pozytywnym sensie, oczywiście!
Cały świat powinien to stosować. Niestety mama moja, ojciec, brat patrzą na mnie jak na trochę niepoczytalną i uważaja, że zrujnuję zdrowie moim dzieciom. Oczywiście guzik prawda, a o ich jadłospisie decyduję na szczęście wyłącznie JA:)

"A"

Dzięki Halino za przepis na brokuły zapiekane. Myślę, że jak się zastąpi mleko krowie np. ryżowym, to jest to przepis dla wielu. A i jeszcze pieczarki hodowlane, grupa 0 musi ich unikać, ale można chyba zamienić na inne, dozwolone, grzyby. Tylko pieczarka odmiany portobello, jest neutralna dla każdej grupy. Trzeba sobie to wyszukać na stronie P. D'Adamo.

Iwono, dopiero rodzinka, będzie patrzeć ze zdziwieniem i tym razem zachwytem, jak wytrwasz, a efekty będą widoczne gołym okiem, jak będziesz wyglądała świeżo i kwitnącą, jak Twój umysł i Twoich dzieci, będzie niesamowicie lotny (w porównaniu z rówieśnikami). Fakt ten niech stanie się dla Ciebie jeszcze większym dopingiem, bo dasz rodzinie dobry przykład i w ten sposób być może, zachęcisz ich do zdrowego sposobu odżywiania.

"0"
Iwono, ja również stosuję tę dietę i bardzo mi ona pomaga. Na pewno warto trzymać sie zdrowego sposobu odżywiania, Twoim dzieciom na pewno wyjdzie to na zdrowie.

Podaję jeszcze 2 przepisy na potrawy z brokułami, ten pierwszy jest bardzo łatwy, niedawno taką sałatkę z powodzeniem przyrządziła 10-letnia córka mojej przyjaciółki


Sałatka z brokułów z serem feta

Składniki:
450 g brokułów mrożonych
200 g sera feta
masło
2 łyżki płatków migdałowych


Sposób przygotowania:

Brokuły gotować w niewielkiej ilości lekko osolonej wody przez ok. 4 minuty, następnie osączyć i odstawić do ostygnięcia. Płatki migdałowe przyrumienić delikatnie na maśle. Pokroić ser feta w grubą kostkę. Brokuły wymieszać z płatkami migdałowym i posypać na wierzchu serem.



Sałatka z brokułów i fasolki szparagowej

Składniki:

3 różyczki brokułów
250 ml fasolki szparagowej
sok z cytryny
oliwa z oliwek
sól, zmielony pieprz
mała fioletowa cebula
natka pietruszki do posypania sałatki

Sposób przygotowania:

Brokuły podzielić na drobniejsze kawałki, sparzyć lekko osolonym wrzątkiem, następnie gotować w niewielkiej ilości lekko osolonej wody nie dłużej niż 4 minuty. Po ugotowaniu wyjąć na sito, przelać zimną wodą, osączyć, osuszyć. Cebulę pokroić w piórka. Fasolkę ugotować, osączyć, przełożyć do dużej salaterki i wymieszać z oliwą oraz sokiem z cytryny. Doprawić do smaku solą i pieprzem, wsypać pokrojoną cebulę, następnie dodać brokuły, skropić niewielką ilością soku z cytryny. Posypać całość natką pietruszki. Sałatka powinna mieć pokojową temperaturę. Smacznego!!!

Dzięki Dziewczyny za słowa otuchy!
Będe kroczyć tą drogą, bo stała sie ona dla mnie swoistą filozofią zyciowa!
Bardzo sobie cenię wszystkie informacje, które sa tu osiągalne, a także przepisy, bo tu mam problem, szczególnie zeby zadowolić moje pociechy, bardzo sa wybredne. Najbardziej niestety lubią chipsy i colę...
Niebawem zamieszczę tu dokładny opis dolegliwości, których się pozbyłam już po kilku miesiacach stosowania tej diety.
To jest naprawde arcyciekawy temat. Dla mnie wręcz to cud.
Ale teraz muszę uciekac, bo rano trzeba wstac:) Pozdrowienia dla wszystkich mniej i bardziej przekonanych!

"A"

Iwona, przed Tobą trudne zadnie, jeżeli chodzi o dzieci, ale im więcej zaakceptują stosownych dla siebie pokarmów, tym dla nich lepiej. Nie spodziewaj się cudów, bo one same nie są o tym przekonane, jeszcze im być może nic nie dolega, to nie mają żadnego dopingu. Nadzieja w przyzwyczajeniu, jako w drugiej naturze, czym skorupka za młodu..... itd.

Halino dzięki za przepisy, skrzętnie kopiuję do mojej własnej książki kucharskiej .

Dzisiaj dostałam od koleżanki z pracy przepis na pyszny koktajl, jest świetny na upał , łatwy i szybki do zrobienia:
SKŁADNIKI
60 ml soku z czerwonych winogron
20 ml soku z wiśni
kostki lodu, syrop cukrowy(ja robię bez dodatku tego syropu)
gazowana woda mineralna do uzupełnienia (pozostałe grupy krwi mogą chyba zastąpić ją wodą niegazowaną)
PRZYGOTOWANIE
Należy energicznie wymieszać w shakerze wszystkie składniki (łącznie z kostkami lodu), a następnie uzupełnić wodą mineralną.

"0"
Witam wszystkich.
Po lekturze tego tematu jestem utwierdzony w przekonaniu, że dieta na grupę krwi daje efekty.
Dlaczego postanowiłem się zainteresować tematem ? ... Gdyż miałem katar zwany siennym, czyli cały rok zapchany nos. Chciałem sprawdzić jak to działa i czy działa. Dietę mam od 2 tygodni i staram sie ograniczać w produktach nidozwolonych.
Od razu odrzuciłem mleko i chleby, pobiegłem do marketu i kupiłem pieczywo chrupkie żytnie i ryżowe - to jedyne mi przyszło do głowy.
Uwielbiałem mleko z płatkami owsianymi i dodatkami (takie własne domowe musli) nie wyobrażałem siebie wyjścia rano z domu bez takiego sniadania. Naleśniki z serem, pierogi z serem, to było coś co uwielbiałem.
Ale...
Jestem na tyle zaznajomiony z tematyką układania diet, że bez problemu zastąpiłem wszystko innymi składnikami.
Śniadanko to przeważnie, szklanka wody, szklanka soku (anansowego, winogronowego lub wiolowarzywnego) potem chlebek ryżowy z dżemikiem domowym i do pracy. W pracy kanapeczki z pieczywa żytniego z wędlinką i jakieś warzywko, pomidorek czy ogórek czy sałata.
Soczek marchewkowy zawsze zabieram ok 250 ml. Obiad przeważnie ryż + jakieś mięso i warzywka gotowane. Kolacja to już jakaś sałatka czy coś innego.
Ale...
Nadal zostało mi przyzwyczajenie do batonów więc jak tylko dotrę do pracy i przepłuczę usta wodą zaraz mnie ssie na czekoladkę, więc wyciągam batonik i konsumuje. I tu moje pytanie, czy ktoś czytał coś o tego typu produktach, oczywiście wyeliminowałem Snic .. ten baton z orzeszkami i karmelem bo nie mogę tych orzeszków ale jem inne.
Mam też pytanie co do makaronów, bo niby zbożowe a mam unikać takich produktów, co w takim razie jeść ?
Oczywiście jeszcze nie przekonałem sie do rezygnacji z makaronu z sosem śmietanowym z piersi kurczaka, kurek, czosnku, cebulki i rosołku i właśnie się zastanawiam jak z tego typu daniami. Spagetti też bardzo lubie a to nadal makaron :/.
Ziemniaków też nie mogę, więc w sumie zostaje tylko ryż a kaszy nie lubie , co mi polecicie.
Z góry dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam wszystkich którzy wiedzą co to prawdziwa dieta i silna wola oraz zdeterminowanie.
Piotr

"A"

Dzisiaj wpadłam na moment na forum, witam wszystkich.
Piotrze jutro sprawdzę, co da się zrobić w sprawie Twojego meni, ale już teraz nasuwa mi sie orkisz, mam nadzieje, że jesteś wydzielaczem z grupą 0, bo on jest neutralny dla tej grupy krwi.
Szerzej o orkiszu możesz przeczytać na tym forum, tylko w innym temacie.

Polecam brokuły, też się nadają jako dodatek do dań z mięskiem.
Duszę cebulę, pod koniec dodaję czosnku, przyprawiam kurkumą, solą i mieloną kolendrą, ty możesz dodać pieprzu, do tego wsypuję mrożone lub świeże brokuły, podlewam wodą i duszę do miękkości. Na koniec biorę ręczny blender i wszystko miksuję. Trzeba tylko ostrożnie dawkować wodę, żeby zachować gęstą konsystencję. To wszystko, już gotowe, do tego mięsko gotowane w jarzynach. Wcale nie potrzebujesz ziemniaków.

Witam, długo mnie nie było, ponieważ wyjechałam.
Krystyno, czy byłabys uprzejma poinformować mnie, gdzie zamawiasz olej lniany? Niby zamówiłam w Oleofarmie, ale czekam już 2 dni i nie ma!Gdzieś tam wyczytałam, że ten kupowany w sklepach, nawet ze zdrową żywnością, jest wręcz szkodliwy, ze względu na długość zalegania na półkach.
A szczerze powiem, że się wczoraj naczytałam o Pani Doktor i jej zaleceniach i mówiąc ogólnie, jestem pod wrażeniem. Myslę, ze to doskonały pomysł połaczyć jej metody z dieta zgodna z grupą krwi.
Chciałam też zapytac, jak jest z oliwą z oliwek, jeśli chodzi o zawartość Omega 3?
Oczywiście Ciebie, Krystyno, bo jawisz mi się tutaj, jako żródło wszelkiej wiedzy:)