Witam
Gratuluję TeSa udanych i sympatycznych wycieczek. Ja również staram się nadgonić „stracony” w tym względzie czas. Poświęciłam go dla mamy i nie żałuję.
Pisałam wielokrotnie, ale jeszcze raz podkreślę z naciskiem, zdrowotne efekty diety to była i jest najwspanialsza życiowa przygoda.
nawet na torturach nie zmienię zdania, bo jestem z natury prawdomówna.
Nie czytałam jeszcze książki DIETA GENOTYPOWA, ale wierzę, że kolejne udoskonalenia, nie są niczym niestosownym, nawet jak budzą u wielu kontrowersje.
Uczciwe „robienie pieniędzy” to z gruntu pozytywne działanie.
Co do błędów i drobnych wypaczeń w tłumaczeniu tekstów P. D’Adamo, to myślę, że mimo iż bywają denerwujące, to jednak nie mogą zaważyć na zdrowiu.
Każdy stosujący dietę, po pewnym czasie sam wie co mu nie służy, mimo iż jest to zalecane w diecie grupy krwi.
Bywa również, że zalecany produkt spożywamy jest w niestosownej postaci. Jest zbyt mocno chemizowany, konserwowany, czy wędzony.
Tak było u mnie z makrelą, zalecaną dla grup A. Choć wiedziałam, że nie powinna być wędzona, to jednak próbowałam oszukać organizm. Widać oszustwo ma krótkie nogi, po kolejnym „wyrzuciło mi się na twarz”
, a żołądek ogłosił mały bunt. Od tego czasu już nie eksperymentuję, jem tylko świeżą i wszystko jest porządku.
Pozdrawiam serdecznie.