Witam
Pojawił się na naszym wołomińskim rynku topinambur. Z wyglądu to małe podłużne bulwy, ze smaku podobne do słonecznika (wg mnie też). Moja koleżanka z grupą krwi A powiedziała mi, że postanowiła go spróbować... ale po ugotowaniu... powiedziała, że ma dla niej działanie jakby przeczyszczające.
Ja (0Rh-) postanowiłam spróbować od razu na surowo... pierwszy raz - umyłam i sparzyłam... potem oskrobałam jak młody ziemniak i zjadłam (2 szt). Nie zauważyłam żadnych wzdęć, przed którymi przestrzegają w necie. Drugiego dnia już tylko umyłam, oskrobałam i zjadłam 3 szt (ma bardzo delikatną skórkę i pod nią jest biały)i też miałam odczucie pustego brzucha. Pisali w necie, że nie pozwala organizmowi wchłaniać cukru... Dla mnie jest bardzo dobry w smaku. Człowiek, który sprzedawał (u nas po 10 zł/kg) powiedział, że w tym roku są małe bo było sucho, że on tylko myje przed jedzeniem (ma 0Rh+). Więc to taka "rzodkiewka" o smaku słonecznika (które dla "zerówek" nie są polecane)... ciekawe jak będzie po dłuższym okresie... albo większych ilościach. Ponoć łatwo się przechowuje (w piasku) i daje nieraz plony większe niż ziemniaki
Pozdrawiam z Wołomina