Zakwaszone mięśnie to przynajmniej z punktu widzenia sportowego tzw zakwasy, czyli kwas mlekowy, który został wytworzony w warunkach ograniczonej ilości tlenu, z przewagą procesów beztlenowych. Czyli w skrócie znaczy to, że mięśnie nie dostały wystarczającej ilości tlenu przy wykonywaniu danej pracy.
A więc jeśli przełożyć to na dietę zgodną z grupą krwi zapewne oznacza to, iż produkty, które powodują zakwaszenie mięśni zmniejszają dopływ tlenu do mięśni a tym samym obniżają sprawność mięśni. Przez co można czuć się np wiecznie zmęczonym
lub po prostu "nie ma sił"
Wiadomym jest, że zakwasy jeśli się systematycznie ćwiczy zanikają, gdyż toksyczne związki powoli się wykruszają, ale po co się męczyć. Jeść to co wskazane i zakwasy nie powinny tak dokuczać, a organizm pewnie będzie miał więcej energii.
Od razu zastrzegam iż jest to moje przełożenie i nie wiem, czy właściwie zrozumiałam temat zakwaszenia mięśni w diecie.