Dziękuję TeSo za szybką odpowiedź!
Tego się właśnie obawiam - statusu niewydzielacza.. Musiałabym zrezygnować np. z mleka sojowego, (i innych przetworów sojowych) którym zastępuję krowie, a które nie dość, że mi smakuje to dobrze się po nim czuję.
Za to, co dziwne w ogóle nie ciągnie mnie do nabiału, które razem z pieczywem było do niedawna podstawą mojego jadłospisu. Czasem dodaję troszkę parmezanu do zup (szczególnie szpinakowej) bo chyba jest zdrowotne dla Łowcy... i obserwuję reakcje. Póki co jest ok. Nie znam szczegółowo produktów korzystnych dla Łowcy, ale z tego co zdążyłam się zorientować to większość z nich (o ile dobrze się orientuję
) bardzo mi smakowo odpowiada np. gruszki, żurawina, grejpfrut czy jajka, po których czuję się rewelacyjnie. Muszę poczekać do czasu kiedy zakupię książkę "Dieta genotypowa".. żeby te dane zweryfikować. Jeśli rzeczywiście byłabym niewydzielaczem to Łowca odpada
Dodam tylko że jestem uzależniona od aktywności fizycznej i ćwiczę naprawdę dużo i dość intensywnie, co zresztą mi służy
Mam jeszcze tylko pytanie odnośnie oliwy z oliwek... odkąd ograniczam pieczywo zdecydowanie częściej jadam sałatki... a do nich sosy... na bazie OLIWY. Oczywiście używam jej oszczędnie, bo tak na sucho to chyba zupełnie by mi nie smakowało. Zastanawiam się czy ilość oliwy np. do 1,5 dziennie też może powodować tycie? Ogólnie ilość tłuszczu w mojej diecie się zwiększyła (mięso, oliwa, mleko sojowe, masło, gorzka czekolada), wcześniej było go zdecydowanie mniej. Pewnie niedługo się okaże czy się na nich pasę
Pozdrawiam ze Śląska!