Żyj zdrowo -forum dyskusyjne

Dobry wieczór wszystkim jestem Tu nowym,na kafeteri polecili to forum, i tutejszego specjaliste o niku-Heinrych,i nie tylko,ważne by minoł ból, licze na pomoc .Mam 54lata mnie od jesieni / koniec sierpnia-wrzesień/dokładnie nie znam terminu,wszedł ból w dolńą cześć pleców(kuper)przykleiłem plaster na suche bóle i mineło,w końcu pażdziernika zabolało mnie miedzy żebrami 3-4 od dołu po lewej stronie z tyłu,poszłem do lekarza dał mi skierowanie na prześwietlenie kregosłupa,wyszło /niewielka lewoboczna skoioza .L ,zwężenie przestrzeni m kregowych L4/L5/S1, drobneosteofity na krawedziach na krawedziach trzonów na tych poziomach,wysokość trzonów prawidłowa. Dostałem tabletki -nimesil,mydocalm,renazol i dicloberl,i bardzo boli cały lewy bok do dziś że nie idzie oddychać,nawet po tych sirodkach p,bulowych które zmieniam i łykam po3 na raz. . 24 stycznia zrobioną mam tomografie komputerową/ Ognisko rozrzedzenia utkania kostnego w trzonie L3-raczej w przebiegu zmian zwyrodnieniowych. krążek na poziomie L3-L4 symetrycznie poserzony,modelujący worek oponowy, zmiany zwyrodnieniowe w stawach miedzykręgowych na tym poziomie, na poziomie L4-L5wypuklina okólna, z cechami zwyrodnienia gazowego krążka,zwężająca obustronnie otwory miedzykregowe i modelująca worek oponowy .Na poziomie L5-S1wypuklina tylna lewostronna,zweżająca lewy otwór miedzy kregowy i modelująca worek oponowy. Miałem rechabilitacje/prądy, pole magneyczne i lampy/ po których sie pogorszyło-i jest okropny przeszywający ból ,a końce żeber ,doł żeber momentami tak bolą jak by był nie moje.Lekarz stwierdził że może to być nerwica,ja myśle o znawcach ze wschodu,w Łodzi na ŁĄKOWEJ 3/5.Czy aby nie zaszkodze sobie.tak mnie boli że mam problem to napisać,prosze o rade jak mam sobie pomóc.

prosze o pomoc czy jest jakaś rada ,medycyna naturalna by ten ból zneutralizować,i czemu on momentami tak doskwiera i łagodnieje jak by nigdy nic nie bolało,w ciągu godziny z 5 razy zmienia sile,i chodzi po żebrach lewego boku.Wątrobe,trzustke,nerki,serce mam zdrowe,robiłem badania i ostatnio w piątek inny lekarz robił mi usg,i to on stwierdził że może być to spowodowane nerwicą,i dał mi malutkie tabletki pod jezyk-magnesia phosphorica 15 ch.Byłem 2 raz 8 lutego u niego,zalecił magnesia phosphorica 200 ch .A problemów,nerw,stresu to pewnie mam, wstyd wyciągać brudy,może i to też być przyczyną ,ale kregosłup jest też zniszczony cieżką pracą fizyczną.Kregosłup już pisałem wcześniej jest też w nienajlepszym stanie ale lekarz stwierdził że ludzie mają gorsze,problemem jest że boli chwilami i ustaje,w tej samej pozycji,np. siedząc,leżąc, stojąc,iść problem,a jazda rowerem nie stwarza problemu,gorzej kierować jadąc autem 20km.

Witaj medion1957!
Z cala pewnoscia nie masz nerwicy,ktora wmawiaja Ci lekarze.
Z tych wszystkich opisow medycznych,prawdopodobnie nic sie nie zgadza i nie sa kompetentne.
Dopiero po przeczytaniu drugiego postu doszlem do wniosku,ze Twoj problem lezy w najdluzszych miesniach grzbietu.Przy jezdzie na rowerze nie odczuwasz zadnych boli.Czyli idac od dolu przez S-1,L5 do L-1,jazda na rowerze powinna Ci sprawiac bol,a tego nie masz.
Usiadz i wyprostuj rece,jakbys jechal na rowerze,bol powinien przejsc,wtedy je troche rozciagasz i bol mija.To samo dotyczy oddechu.Zablokowane nerwy w gornej czesci miesni grzbietowych potrafia zabierac lub robic problemy przy oddychaniu.Popros kogos,zeby lekko przemasowal Twoje miesnie grzbietu i powinienes odczuc ulge.
To,tak na szybko pozno wrocilem do domu,a ludzi coraz wiecej.
Podaj skapa lub numer tel.
Byloby dobrze porozmawiac.
Poz.Henryk

Ja Henryku poradziłam mu przykładanie ciepłych okładów z olejku rycynowego wzdłuż kręgosłupa, gdzieś na jakimś zdjęciu zobaczyłam jak to się robi i napisane było, że bardzo pomaga, więc...Myślę, że nie byłoby źle, co Ty o tym sądzisz? (jako dodatek do tego, co Ty mu sugerujesz, oczywiście).

Wielkie dzieki za zainteresowanie moim problemem,olejek rycynowy od 2 dni stosuje na kregosłup,maczam flanele i dogrzewam termoforem,bedą efekty napisze.wcześniej nosiłem pas dogrzewający z wielbłodziej wełny.Panie Heinrych skaypa nie mam, a nr tel.podam panu pużniej, kupie ekstra karte startową- po co ma znać mój nr tel. cały świat,a ten nowy to żaden problem.Zpoważaniem Adam.

Witaj mumina!
Cayce nigdzie nie wspominal o okladach na kregoslup,ale zawsze jest ten pierwszy raz.
Z cala pewnoscia nie zaszkodzi,a w jakim stopniu moze pomoc dowiemy sie od tych,ktorzy to stosuja.Taki kregoslup napewno trzeba skorygowac.Niespodobala mi sie diagnoza lekarska z lokalizacja jego boli.Zdjecia napewno nie klamia i lekarz na podstawie tego postawil diagnoze,czyli trzeba skorygowac tez dolna czesc kregoslupa tylko,ze z opisu mediona wyglada to na gorna czesc piersiowa.W wiekszosci przypadkow,z ktorymi mialem do czynienia,blokady byly zlokalizowane wlasnie w najdluzszych miesniach grzbietu.
Mumina mam prosbe.
Wczoraj mialem pacjeta z kregoslupem,ktory mi opowiedzial,ze przd rokim zbierala mu sie woda w obu kolanach i wyleczyl sie w/g prof.Tombaka lisciem laurowym.
Nie posiadam w tej chwili tej ksiazki,bo bracia polacy mysla,ze takich ksiazek nie trzeba zwracac,wiec musze sobie kupic nowa.Miedzy czasie mam starsza pania,u ktorej zbiera sie woda w kostkach.W przyszlym miesiacu mam tez kilkanascie osob w Belgii i tam tez jest jedna pani z tym samym problemem.Jesli mozesz mi przeslac dokladny opis tej kuracji,to juz z gory bardzo serdecznie dziekuje.
Widze,ze juz sie zakochals w oleju rycynowym,a to ciagnie,coraz wiecej chce sie wiedziec.
Poz.Henryk.

Witaj medion1957!
Nie trafiles tu na darmo.Tu jest grono wspanialych osob,ktore nikogo nie odsylaja z kwitkiem,zawsze mozesz liczyc na odpowiedz i w miare innych ludzi mozliwosci na konkretna pomoc.Z opisow wynika,ze doswiadczenia posiadaja ogromne tak,ze badz dobrej mysli.
Serdecznie Wszystkich Pozdrawiam.
Henryk.

Również poczekam na przepis na wodę w stawach. Problem mojej babci i nowy, który się pojawił to zapalenie żył.

Pozdrawiam

Witam!
Szukajac czegos na forum zauwazylem,ze TeSa przeprowadzila,taka kuracje.
Poz.Henryk.

Encyklopedia uzdrawiania Edgara...-str.495-uszkodzenie kolana i woda w kolanie-pacjentka stosowała okłady z soli i octu. z początku stosowała okłady kilka razy w ciągu doby, później zmniejszyła częstotliwość do jednego razu w tygodniu. Kontynuowała leczenie przez pięć -sześć tygodni, około 15 minut, z powodzeniem.

Witam Wszystkich

Henryku... ostatnio zaglądałam tu... chociaż nie pisałam.
Ja swój "szkielet" mam już w dużej mierze pod kontrolą...
Ostatni "bezpłatny test" na osteoporozę... pozostawił mi tylko spory siniec na ręku (od łokcia do nadgarstka)... i dopiero teraz wiem czym się podparłam podczas nagłego upadku na mokrym lodzie. Dwa razy przeprowadziłam kurację oczyszczania stawów (liśćmi laurowymi...w/g prof. Tombaka ). Ostatnio dostałam od koleżanki książkę prof. Nieumywakina Woda utleniona na straży zdrowia... i zauważyłam, że on też... tę metodę poleca (str 143).
Uważam, że najlepszy wpływ na mój kręgosłup mają proste, a skuteczne ćwiczenia przytoczone przez Tombaka...np. "rybka" (jest opisana na 3 stronie mojego wątku). Duże znaczenie oczywiście ma też jedzenie zgodne z grupą krwi... ale raczej według książek D'Adamo z serii "zwalcz chorobę dietą zgodną z grupą krwi". To właśnie z jednej z nich o tytule ZAPALENIE STAWÓW... dowiedziałam się, że oprócz wyeliminowania ziemniaków... trzeba wyraźnie ograniczyć jadanie pomidorów... które w/g encyklopedii są dla zerówki obojętne... pisałam o tym.
Warto spróbować... bo nic nie kosztuje. Mnie np. ból (2-3 miesięczny) kolana przeszedł... po trzech dniach niejedzenia pomidorów.

I jeszcze jedno... warto chyba samemu sobie wyszukać jakie ćwiczenie skutecznie pomaga... zwłaszcza jak kręgosłup jest daleki od ideału... a niejeden ból (choć nie każdy... jak opisałam wyżej)... ma tam swe źródło.
Mnie np. oprócz "rybki" już wiele razy pomogła "figura"... której opisu... nigdzie nie zauważyłam.
Zdarza mi się dźwiganie... może to też spowodować nierówna droga... nieostrożne stąpnięcie... efekt jest taki, że pojawia się gdzieś ból... aż utykam. Natychmiast po wejściu do domu... klękam na podłodze i składam się "jak scyzoryk" (na rozsuniętych kolanach)... robię kilka ruchów tułowiem do przodu i z powrotem (z rękami przed sobą). To mi "coś" odblokowuje... i po bólu.

Pozdrawiam z Wołomina

Witam Tesa!
Przepraszam,ze nie od razu odpowiedzialem,odpowiadajac innym.
Twoje posty czytam z nalezyta uwaga,bo bardzo je lubie,chetnie sie je czyta...maja cos w sobie.
Pomidory.otoz Cayce przeszczegal tez przed spozywaniem pomidorow... szczegolnie w okresie zimowym twierdzac,ze moga byc nawet szkodliwe.
Pomidory w sezonie... dojrzale na sloncu... posiadaja najwiecej witamin,ze wszystkich warzyw,a ich nadmiar mozna zagotowac w sloikach i spozywac zima... zadnych innych.
TeSa zaluje,ze nie moge przeczytac wszystkich Twoich postow.... nie mam tyle czasu,jak na razie.
Osobiscie,mysle i wiem,ze wykonujesz wspaniala prace na tym forum i nie tylko... dziekuje.
Nigdy nie umiejszam pracy innych ludzi,dotyczacych ludzkiego zdrowia,nawet tych,ktorzy pomogli tylko jednemu czlowiekowi.... wszystko sie liczy i jest wazne,co dotyczy zdrowia i jest skuteczne.Mysle tez,ze poruszenie,tak wielu tematow na tym forum......... moze byc tylko pozyteczne.Kazdy moze wybrac sobie to,co mu najbardziej odpowiada.
Diete,uwazam i bede uwazal za podstawe ludzkiego zdrowia.... tylko,ze moze byc coraz trudniej ze znalezieniem zdrowego pozywienia.

Serdecznie Pozdrawiam Henryk.

ja kupiłem sobie taki aparat lightmed i działa, bóle zniknęły
Marcin

A,ja znam wielu,ktorzy kupowali takie cudowne aparaty i dalej chorowali,nawet za pare tysiecy euro!!!

Witam

Henryku, cieszę się, że znów masz trochę czasu na pisanie... bo ja mówiąc komuś o naszym forum... zawsze nadmieniam, że Ty jesteś super specem od kręgosłupów a kręgosłup jest najważniejszy.

Gdy masz kręgosłup sfatygowany
Kładź się na matę wyprostowany
Wpraw swoje ciało w szybkie wibracje
Jak robią rybki... i mają rację!

Na wszelki wypadek "rybkę" powinni codziennie ćwiczyć wszyscy... i na dodatek już od przedszkola...


A wracając do tematu wątku... w książce Isadore Rosenfeld "Objawy"... na temat bolących żeber czytałam okropne rzeczy... miejmy nadzieję... że nie dotyczą mediona 1957.

Pozdrawiam z Wołomina