Muszę podzielić się z wami bo sam do tej pory byłem bardzo sceptycznie do tego nastawiony.
Mój wujek choruje na marskość wątroby do tego wirus HCV. Jego układ immunologiczny był na wyczerpaniu. Mogę powiedzieć że jedną nogą był w grobie. Po kuracji interferonem i inną chemią jego stan się nie poprawił (nie na każdego to działa) a organizm jeszcze bardziej się zniszczył. Znajomy polecił mu produkty firmy Fohow-Feniks. Eliksir Feniks i jakieś tabletki. Podczas tej kuracji bywałem u niego w domu. Facet który leżał w łóżku wszystko go bolało, bez chęci do czego kolwiek zaczął po jakimś czasie wstawać nie tylko do toalety ale poruszał się po domu, wiecej mówił jego samopoczucie oraz humor znacznie wzrosły. Ból wątroby. nerek ustąpił. Mineły 2 miesiące od robienia badań. Pojechał do szpitala zrobić nowe badania. Jego sąsiadką jest Pani dyrektor szpitala. Dowiedziała się o tej kuracji i także ją obserwowała. Po wyniki wujka osobiście zadzwoniła do tegoż szpitala, mając stare wyniki robione 2 miesiące wcześniej, i nowe podawane przez telefon jej reakcja była następująca: zadziwienie totalne i tekst: Kur... z punktu naszej medycyny to jest niemożliwe... A jednak
Układ immunologiczny jest teraz jak u zdrowego człowieka.