Witam, Jeśli ktoś pyta co wybrać do jedzenia masło, czy margarynę, to oczywiście masło. Oczywiście w niewielkiej ilości, bo tłuszcze naszym organizmom są bardzo potrzebne, tak samo jak inne składniki naszych pokarmów. Wyjaśnienie: Gdzieś czytałem, że masło z mleka krowiego ludzie jadają od tysięcy lat. Ale dopiero stosunkowo niedawno zaczęli chorować na choroby cywilizacyjne: nowotwory, cukrzycę, otyłość i inne. Bo tak naprawdę to nie masło jest winne powstawania tych chorób tylko objadanie się. Ludzie wprost się obżerają (Często żywnością wysokoprzetworzoną w tym też fastfoodami), a winią za swoje choroby masło. Do tego jeszcze brak wysiłku fizycznego. Jak w przysłowiu: „Kowal zawinił, a szewca powiesili.”
A margaryna zawiera bardzo niekorzystne dla naszego organizmu tłuszcze utwardzone i jest tworem kilku dziesięcioleci z końca ubiegłego wieku. Margaryny nie jadam już od prawie 20 lat. Masła przez kilkanaście lat nie jadałem wcale. Obecnie jeśli chcę zjeść jakieś przylepki chleba z masłem, to masła tym chlebie są śladowe ilości.
Na potwierdzenie moich wywodów polecam poszukanie w bibliotece dwóch wartościowych książek, które mną bardzo wstrząsnęły:
Pierwsza książka to: „Nie jedz tego! Szkodliwe składniki zdrowego jedzenia”. Autor Hans-Ulrich Grimm. Wydało te książkę w 2013 roku Wydawnictwo „Vital” z Białegostoku. Na początku tej książki Autor pisze o nagłej śmierci stosunkowo młodego człowieka. Ten człowiek w ramach zdrowego żywienia stosował polecaną w reklamach margarynę. Ta margaryna miała chronić jego serce przed odkładaniem się cholesterolu. A przyczyną jego śmierci był właśnie odkładający się w sercu cholesterol.
Druga książka: „Smacznego! Chorzy z powodu zdrowego jedzenia”. Autorzy: Udo Pollmer i jeszcze trzy osoby. Tę książkę wydał w 2010 roku Państwowy Instytut Wydawniczy. W tej książce polecam Państwu zapoznanie się z rozdziałem w którym wyjaśnia bardzo dokładnie co to jest cholesterol i rozwiewa pewne mity na temat cholesterolu. (Tę książkę warto przeczytać całą).
Moim zdaniem te książkę powinni przeczytać przede wszystkim lekarze. Środowisko lekarskie powinno przyjrzeć się sprawie cholesterolu( i nie tylko cholesterolu). Prawdopodobnie nie które tematy dotyczące cholesterolu wymagają dodatkowych szczegółowych badań naukowych.
Dlaczego o tych książkach nie napisałem w moim blogu? Bo tak naprawdę wszystko co tam jest napisane jest bardzo ważne i nie potrafię tego przedstawić krótko i zwięźle. A ze względu na prawa autorskie nie mogę przecież w blogu przepisywać tych książek. Pozdrawiam, Ryszard Roszkowski
http://ryszrosz.blogspot.com
|