Żyj zdrowo -forum dyskusyjne

Witam,
W przyszłym tygodniu mąż idzie na zabieg "wyleczenia chrapania" do kliniki laryngologii mml w warszawie, opinie mają bardzo dobre, lekarze też z prawdziwego zdarzenia ale może tutaj jest ktoś to zdecydował się na taki zabieg i może podzielić się doświadczeniem na ten temat? Ja oczywiście również podzielę się historią jak będziemy "po"

"chrapanie" to duszenie się organizmu z braku umiejętności oddychania przeponowego.

Witam

Chrapanie nie wynika z braku umiejętności oddychania przeponowego lub innego. Otóż w czasie snu jedne mięśnie ulegają zwiotczeniu inne zaś podlegają zwiększeniu ich tonusu. Te które ulegają zwiotczeniu to mięśnie podniebienia miękkiego (musculi palatinum molare), a w tym języczka (uvula) jako jego zakończenia oraz mięśnie języka (musculi lingua). Następuje więc cofnięcie się języka oraz podniebienia miękkiego co utrudnia dostęp powietrza do dróg oddechowych (tracti respiratores). Natomiast zapotrzebowanie organizmu na tlen jest bardzo wysokie (spada saturacja czyli wysycenie krwi tlenem) co powoduje wzrost napięcia mięśni oddechowych a w tym mięśni podżebrowych (mm subcostales), międzyżebrowych (mm intercostales), poprzecznego klatki piersiowej (m transversus toracis) oraz przepony (diaphragma). W wyniku takiego układu sił powietrze wdychane podczas snu na zasadzie sorpcji przeciska się przez barierę powodowaną wyżej wspomnianym cofnięciem się języka i języczka. Powoduje to charakterystyczny dźwięk zwany chrapaniem. Niekiedy podczas bardzo głośnego chrapania może dochodzić również do bezdechu nocnego trwającego od kilku sekund do nawet minuty.
Przed chrapaniem i bezdechem można się uchronić przyjmując w łóżku odpowiednią pozycję. Najlepsza jest pozycja embrionalna lub po prostu na boku. U niektórych jednak ludzi ich tusza bardzo przeszkadza w ułożeniu się na boku i wtedy przyjmują oni niebezpieczną pozycję na wznak. W wyniku tego cofanie się wspomnianych struktur jest znacznie bardziej prawdopodobne.
W zasadzie nie ma stu procentowego leku na chrapanie. Kiedyś po prostu aby uniknąć układania się w pozycji na wznak wszywano sobie w pidżamę piłeczkę ping pongową, ale to tylko budziło delikwentów z błogiego snu. Obecnie bezdechy i chrapanie leczone jest w specjalnych ośrodkach terapii snu przy pomocy choćby aparatów tlenowych. To dopiero pozwala cieszyć się błogim snem aż do rana.
Osoby otyłe oczywiście muszą wdrożyć ruch i odpowiednią dietę.
Chrapanie tak jak somnambulizm, katalepsja i jet lag należy do tzw objawów przysennych czyli parasomni. Ale bardzo często prowadzi ono do dysomni zwanej insomnią czyli po prostu bezsennością. Z tego choćby powodu warto je leczyć i mu zapobiegać.
Pozdrawiam serdecznie
dany

ja miałem iść ale się boję, daj znać jak poszło i czy to boli