Witaj.
Dopiero czytam Twój mail,porady...dziękuję serdecznie za poświęcenie Twego czasu,uwagi na mój problem nawarstwiony od tylu lat,nie napisałem też o zagłuszaniu tej samotności,pustki alkoholem od lat-problemami z tym,kosztami jakie poniosłem ja i moja mama. Nie piję od 2 mies. To psychiczne było raczej uzależnienie niż fizyczny nałóg...znajduję inne środki jak film,muza,sport,praca fiz.,kontakty w necie( wspaniała pomoc) na tę pustkę...jakieś kontakty z kobietami 3-ma od pewnego czasu,nawet z Rosji,US,UK...jest duża szansa na zmianę losu-pracę dobrą za granicą-znam języki. Zmarnowałem życie prawie w tym cholernym grajdole,ale swego domku,lokum,wsparcia rodziców nie przeniosę na dłoni do lepszego kraju...takie fakty.
Czytam...miłej niedzieli. Pozdrawiam.Krzysiek. Wlkp