Żyj zdrowo -forum dyskusyjne

Czy to normalne, że w trakcie rozprawy rozwodowej normalnie nie da się spać po nocach?
Związek od dawna był fikcją, więc jego formalne zakończenie powinno przynosić ulgę, nowe perspektywy i w ogóle powrót radości z życia. A dzieje się dokładnie odwrotnie. Każda konsultacja z prawnikami to ogromny stres, taki skręcający w brzuchu. A jak będzie w razie ew. rozprawy, to aż boję się myśleć.
Czy to normalne, że rozwód tak mocno działa na kondycję psychiczną?!?

PS
Czasami wystarczy zmienić prawnika, żeby rozwód stał się ciężarem znacznie mniejszym. Dobrze, że w przypadku kancelarii takich jak ta http://www.rozwodznia.pl/ istnieje możliwość wybrania sobie reprezentanta albo reprezentantki. Mam nadzieję, że kolejne spotkania i rozprawy będą przebiegać w znacznie spokojniejszej, mniej stresowej atmosferze.