Zdrowie
Zdrowy styl życia
- strona główna portalu

Żyj zdrowo -forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne o zdrowym stylu życia
Obecny czas: Czw Mar 28, 2024 4:27 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 9 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: Dokąd zmierza konwencjonalna medycyna???
PostWysłany: Nie Maj 18, 2008 4:03 pm 
Offline
Expert
Expert

Dołączenie: Pią Maj 09, 2008 10:28 am
Postów: 247
JEŻELI KTOŚ INTERESUJE SIĘ HISTORIĄ TO WIE , ŻE MIJA JUŻ 36 LAT KIEDY prezydent NIXON wypowiedział wojnę rakowi. Od tamtego momentu wydano około 2 BILIONY $ na KONWENCJONALNE LECZENIE RAKA a rezultat tego jest taki , że więcej osób niż kiedykolwiek przedtem umiera na raka. Chociaż wykonano wiele badań ,których celem było ustalenie wartości różnych składników odżywczych w odniesieniu do różnych rodzajów raka , z tych 2 BILIONÓW $ NIE PRZYDZIELONO ANI GROSZA na przeprowadzenie prób z HOLISTYCZNYMI terapiamii raka ? CIEKAWE DLACZEGO? (dziwne) .
Czy nie byłoby bardziej naukowe BEZSTRONNE ocenienie metod leczenia raka stosowanych przez naturalnych terapeutów.
Dodatkowo większość amerykańskich klinik alternatywnych musiała się przenieść do Meksyku. Lista klinik patrz :

http://www.cancure.org

HOLISTYCZNE podejście do leczenia raka obejmuje doskonałe żywienie , zioła , elektromedycynę oraz medycynę wibracyjną lub energetyczną , uzdrawianie emocjonalne a także terapię umysłową- i NIE MONA TEGO OPATENTOWAć.


Jedyne znane badania , które są bliskie podejściu holistycznemu , dotyczą terapii Gersona i były przeprowadzone w celu oceny pięcioletniego okresu przeżywalności pacjentów cierpiących na CZERNIAKA. Wykazały one , że 100% pacjentów z FAZĄ PIERWSZĄ I DRUGĄ poddanych terapii GERSONA przeżyło , podczas gdy tylko 79% poddanych terapii konwencjonalnej. W odniesieniu do przypadków w TRZECIEJ FAZIE RAKA ( z przerzutami w bliskim regionie ) liczby te przedstawiały się odpowiednio :70% i 41% , zaś z FAZĄ CZWARTĄ ? 39% przy stosowaniu terapii GERSONA i 6% w przypadku terapii konwencjonalnych. ( Alt.Therapies , 1,(4):29 ?37 , wrzesień 1995 , G.L.Hildenbrand i inni ?Pięcioletni okres przeżywalności pacjentów z czerniakiem leczonych przy zastosowaniu diety zalecanej przez Gersona ? spojrzenie retrospektywne?)

Nieżyjący już profesor fizyki medycznej H.B.Jones był CZOŁOWYM STATYSTYKIEM RAKA w Stan. Zjed. W przemówieniu wygłoszonym w roku 1969 ( Nowy Orlean 3 lipca ) do członków Amerykańskiego Towarzystwa Raka ( American Cancer Society ) oświadczył , że żadne z badań nie potwierdziło wydłużenia okresu przeżywalności w następstwie WCZESNEJ INTERWENCJI CHIRURGICZNEJ. Co więcej ,jego badania dowiodły , że pacjenci z nie leczonym rakiem żyją prawie cztery razy dłużej , wiodąc życie charakteryzujące się znacznie wyższą jakością niż leczeni. JUŻ NIGDY WIĘCEJ NIE POPROSZONO GO O ZABRANIE GŁOSU.

Epidemiologiczne badania potwierdzają wątpliwość wartości konwencjonalnej terapii. W ich konkluzji mówi się : ?medyczne interwencje związane z rakiem mają marginalny wpływ , jeśli w ogóle jakikolwiek , na przeżywalność.
Pospolity sposób przekształcania medycznych statystyk na bardziej korzystne wygląda następująco : pacjenci ,którzy umierają w czasie PRZEDŁUŻONEJ TERAPII PRZY ZASTOSOWANIU CHEMIOTERAPII lub RADIOTERAPII ,uwaga !!! NIE SĄ WŁĄCZANI DO OBLICZEŃ STATYSTYCZNYCH pod pretekstem nieuzyskania pełnego zakresu terapii , natomiast w grupach kontrolnych liczeni są wszyscy , którzy umierają. Co więcej miarą sukcesu jest procent guzów zanikających , BEZ WZGLĘDU NA TO ,CZY PACJENT PRZEŻYJE!!!!!! Kiedy jednak dochodzi do porównania długości okresu przeżycia , wówczas uwzględnia się tylko przypadki wyleczone Z POMINIęCIEM ŚMIERTELNYCH!!!!! Generalnie nie podaje się , ilu pacjentów zmarło wskutek samej terapii.

Badania historii chorób 1,2 miliona pacjentów z rakiem ujawniło , że śmiertelność przypisywana przyczynom pozarakowym i występująca wkrótce po leczeniu na raka była o 200% większa od występującej normalnie. Po dwóch latach od zdiagnozowania raka i terapii ten nadmiar śmiertelności spada o 50 % . Najczęstszym powodem nadmiaru zejść śmiertelnych była niewydolność serca i układu oddechowego. Oznacza to ,że zamiast UMIERAĆ przez kilka lat na raka pacjenci umierali w wyniku EFEKTÓW LECZENIA i ZNACZNIE POMOGLI W POPRAWIENIU STATYSTYK DOTYCZĄCYCH RAKA , ponieważ RAK NIE BYŁ BEŻPOŚREDNIĄ PRZYCZYNĄ ICH ŚMIERCI!!!!

Niemieckie badania dowodzą ,że kobiety po menopauzie z nie leczoną formą raka piersi żyją dłużej od podanych kuracji i zalecają zaniechania leczenia w takich przypadkach. Ten wniosek jest zgodny z ustaleniami Ernsta Krokowskiego , niemieckiego prof., radiologa. Wykazał on ,że przerzuty są zazwyczaj wywoływane przez MEDYCZNĄ INTERWENCJĘ i tylko niekiedy przez biopsję lub zabieg chirurgiczny nie związany z rakiem. To waśnie przerzuty zabijają .podczas gdy orginalne nowotwory , zwłaszcza piersi , mogą być stosunkowo mało szkodliwe.

Najgorsze jest sytuacja gdy u kogoś zdiagnozuje się raka- osoba ta z miejsca STAJE PRZED OGROMNYM NACISKIEM ZA STRONY SYSTEMU "OCHRONY ZDROWIA" ,który WYMUSZA na niej natychmiastowe rozpoczęcie terapii , w której skład wchodzi interwencja chirurgiczna , CHEMIOTERAPIA i NAPROMIENIOWANIE w różnych kombinacjach a większość przestraszonych , zaszokowanych tą sytuacją ludzi nie jest w stanie przeciwstawić się potędze medycznego autorytetu. ( plus oczywiście skuteczna propaganda medialna )

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY


Góra
 Profil  
 

zdrowie



 Temat postu: Re: Dokąd zmierza konwencjonalna medycyna???
PostWysłany: Czw Maj 22, 2008 7:56 pm 
Offline
Expert
Expert

Dołączenie: Pią Maj 09, 2008 10:28 am
Postów: 247
Medycyna nie bierze pod uwagę następujących ogromnie ważnych dla organizmu człowieka aspektów :
1.stresu i jego niekorzystnego wpływu na układ immunologiczny i procesy życiowe ,
2.niewystarczajaca ilość ćwiczeń ,
3.nadmiaru kalorii ,
4.wysoko przetworzonego i zdenaturowanego pożywienia wyhodowanego na zdenaturowanej i chemicznie skażonej glebie ,
5. wystawienia na dziesiątki tysięcy toksyn znajdujących się w otaczającym nas środowisku.

Zamiast starać się zminimalizować te chorobotwórcze czynniki w rzeczywistości ? konwencjonalna medycyna? powoduje jeszcze więcej chorób i to właśnie przez stosowane techniki medyczne ,testy diagnostyczne , NADUŻYWANIE MEDYCZNYCH I CHIRURGICZNYCH ZABIEGÓW oraz NADUŻYWANIE LEKÓW FARMACEUTYCZNYCH. .Ogrom krzywd spowodowanych tą strategią terapeutyczną jest rezultatem NIEWIELKIEJ ILOŚCI pieniędzy przeznaczonych NA ZAPOBIEGANIE chorobom.

Ogólna liczba zgonów JARTOGENNYCH ( czyli będących następstwem ?LECZENIA?) podanych w przedstawionej poniżej wykazie wynosi 783 936. Jest oczywiste , że amerykański system ochrony zdrowia stanowi główną przyczynę ZGONÓW i USZKODZEŃ ORGANIZMU w Stan. Zjed.

Roczny fizyczny i ekonomiczny koszt interwencji medycznych :

( pierwsza pozycja to LICZBA ZGONÓW , druga to KOSZT )

1.Poszpitalne ADR ( adverse drug ractions ) czyli osoby ze szpitalnymi szkodliwymi reakcjami ubocznymi na aplikowane leki : 106 000 , 12 mld $

2. Błędy sztuki medycznej : 98 000 , 2 mld $

3.Odleżyny : 115 000 , 55mld $

4.Infekcje : 88 000 , 5 mld $

5.Niedożywienie : 108 000 , ?$

6.ADR u pacjentów ambulatoryjnych :199 000 , 77mld $

7.Niepotrzebne zabiegi : 37 136 , 122 mld $

8. Pochodne zabiegów chirurgicznych : 32 000 , 9 mld $ -

RAZEM : 783 936 , 282 mld $ ( 2001 r.)

Na uwagę zasługuje obliczenia dra Luciena Leape ?a , który w swoich danych wskazuje na jeszcze wyższą ilość zgonów w przypadku ADR i błędów sztuki medycznej = 420 000 a koszt to 200 mld $ .

Dodatkowo
W 2001 r. ZGONY związane z zawałami serca = 699 697!!!
W 2001 r. ZGONY związane Z RAKIEM = 553 251 !!!

Statystyka niepotrzebnych interwencji medycznych przeprowadzanych w ciągu roku :

HOSPITALIZACJA: 8,9 mln
ZABIEGI: 7,5 mln

W sprawozdawczości zgłaszanych jest zaledwie od 5 do 20 % jatrogennych przypadków -wiadomo , tym samym UNIKA SIĘ procesów sądowych i represji , zachowuje dobrą reputację i chroni personel.
The Psychiatric Tmes podaje , że Amerykańskie Towarzystwo Lekarskie jest zaciekłym przeciwnikiem OBOWIĄZKOWEJ SPRAWOZDAWCZOŚCI w zakresie błędów medycznych . Z badań dotyczących pielęgniarek wynika , że ze strachu przed ewentualnymi reperkusjami również one nie donoszą o błędach medycznych.

Standardowe medyczne teksty farmakologiczne przyznają , że stosunkowo niewielu lekarzy sporządza doniesienia dla FDA o niekorzystnych reakcjach ubocznych na leki. Powody tego są wielorakie - ! OD NIEZNAJOMOŚCI ISTNIENIA TAKIEGO systemu sprawozdawczości począwszy , a na strachu przed oskarżeniem o przepisanie leku , który zaszkodził skończywszy. Co więcej- uwaga ! TEKSTY FARMAKOLOGICZNE mówią także lekarzowi JAK TRUDNO JEST ODRÓŻNIĆ EFEKTY UBOCZNE OD FAKTYCZNY OBJAWÓW CHOROBY ? ale przecież ?ktoś? ?zbadał? ,?zatwierdził? ,sprzedał i zarobił na ?LEKU?!!!!
Trzeba przypomnieć , iż poważne niekorzystne reakcje pojawiają się powszechnie już po zaaprobowaniu leku przez FDA. Szkodliwy wpływ na zdrowie nowych środków jest znany dopiero po wielu latach jego obecności na rynku

Gdyby błędy sztuki medycznej były w pełni i dokładnie zgłaszane , mielibyśmy do czynienia ze znacznie większą liczbą zgonów jatrogennych niż 783 936.
PAMIĘTAJCIE POWYŻSZE DANE DOT. TYLKO zgonów jatrogennych czyli będących następstwem ?leczenia?.

W 1978 OTA (Biuro Oceny Technologii Stan. Zjed.) podało , że tylko od 10 ? 20 % wszystkich obecnie stosowanych w praktyce medycznej zabiegów okazuje się po sprawdzeniu w kontrolowanych próbach skutecznych. Obecnie nikt nie pyta o zdanie OTA i pozostała kolejną atrapową instytucją stojącą na ?straży? ludzkiego zdrowia.


Aby zorientować się w konflikcie interesów , wystarczy przyjrzeć się liczbie inwestorów w szpitalnych medycznych i rządowych RADACH DORADCZYCH.
Przeprowadzone w roku 2003 badania ujawniły , że kadra prawie POŁOWY akademii medycznych , która zasiada w Instytucjonalnych Radach Doradczych ( IBR ? Institutional Review Board ) aby doradzać w sprawie KIERUNKÓW BADAŃ KLINICZNYCH , pełni również rolę KONSULTANTÓW FIRM FARMACEUTYCZNYCH !!!!!!
Nie od dziś wiadomo ,że firmy farmaceutyczne dzięki olbrzymim zyskom fundują badania medyczne , wspierają akademie medycznej szpitale i reklamują się w pismach medycznych.
Przy pomocy pękatych portfeli ?zachęcają? naukowców i wykładowców akademickich do popierania swoich programów a tym samym komercyjne cele przemysłu far. Wpływają na oblicze akademii medycznych w wielu aspektach. ( oczywiście pamiętać należy o korzyściach płynących z jakichkolwiek badań - bo wynik jest wiadomą ?połknij to i będzie ok.?).

W przypadku subsydiowania badań przez firmę farmaceutyczną istnieje 90 % prawdopodobieństwo , że lek zostanie określony za ?efektywny? , podczas gdy badania subsydiowane przez sponsorów spoza branży farmaceutycznej daje 50% prawdopodobieństwo.
Ciekawe są liczby : w 1981r. przemys farmaceutyczny ?DAŁ? na badania uniwersytetom i college?om 292 mln $ , zaś w roku 1991 tym samym instytucjom UWAGA! 2,1 mld!!! a po roku 2000 zgadnijcie sami.

Do roku 1995 firmy farmaceutyczne potroiły ilość pieniędzy PRZEZNACZONYCH na bezpośrednie reklamowanie leków wydawanych na receptę. Większość tych pieniędzy przeznacza się na uwodzicielskie reklamówki w telewizji .Od 1996 do 2000 wydatki na ten cel wzrosły z 791 mln$ do blisko 2, 5 mld.$!!!!!!!! a ,że ludzie chcą tego co widzą w telewizji to efekt wzrostu zysków firm farmaceut. jest ciągle widoczny. Chociaż 2,5 mld.może wydawać się dużą sumą pieniędzy , autorzy twierdzą , że jest to zaledwie 15 % ogólnego budżetu reklamowego przemysłu far.

Spójrzmy tylko na efekty uboczne leków antydepresyjnych mających pomagać ludziom , którzy wpadli w depresję. Pacjenci oczekujący bardziej radosnego życia i szukający ulgi od obaw , stresu i lęków stają się ofiarami reklam pokazywanych w telewizji i na bilboardach. W rezultacie często padają ofiarą niezliczonych efektów ubocznych kuracji antydepresyjnych. Głównymi użytkownikami antydepresantów są młodzi ludzie hodowani na RITALINIE ( polska nazwa handlowa CONCERTA ). Leczenie młodzieży i modyfikowanie jej emocji ma pewien wpływ na to , jak daje sobie ona radę ze swoimi uczuciami. Uczy się ona stawiania znaku równości między radzeniem sobie a lekami , zamiast polegania na sobie i swoim rozumie i wnętrzu. Zresztą od dawna wiadomo , że RITALIN działa podobnie do kokainy. Obecna reklama modyfikujących nastroje leków , takich jak PROZAC lub ZOLOFT , czyni je nie tylko społecznie AKCEPTOWALNYMI , ale niemal ?koniecznością? w obecnym ?pełnym? stresów świecie ,a dalsze kroki przemysłu far. to utwierdzenie powyższego stanu rzeczy.

Na przykładzie NIEMIEC łatwo zauważyć na czym zależy przmysłowi far.: jeszcze w 1948 r. liczba zgonów spowodowanych zawałem serca wynosiła ok.7000 tyś., a już w 1992. było 200 tyś. a w 2000 roku ok. 1 milion. Co charakterystyczne Niemcy posiadają jak na obecne czasy jeden z najlepszych systemów ochrony zdrowia a ?Leki? są coraz ?lepsze? i droższe.

Przedstawiciele przemysłu far. posługują się wymówką w postaci konieczności przeprowadzenia szerszych badań , zanim wyrażą swoje poparcie dla zakazu nadmiernego stosowania leków. Tylko ciekawe kto ma takie badania ?Sponsorować? ? PAŃSTWA ? , które kupują leki od firm far. , czy przemysł far. , który nie jest zainteresowny tego typu badaniami? bo i po co a może sami lekarze będący na garnuszku pośrednio przemysłu far. i pośrednio Pańtwa , nie licząc tych prowadzących swoje prywatne kliniki ( takich lekarzy nie ma zbyt dużo).
?Naukowcy? chętnie stosowali wymówkę ,że brak dostatecznej liczby badań potwierdzających szkodliwość DDT i innych niebezpiecznych pestycydów , aby zakazać ich stosowania . Identyczną wymówkę stosowali w przypadku TYTONIU , utrzymując , że muszą przeprowadzić więcej badań , zanim będą mogli z całą pewnością stwierdzić , że palenie tytoniu powoduje raka płuc. Nawet AMA ( American Medical Association ? amerykańskie towarzystwo Medyczne ) było współwinne opóźniania ogłoszenia wyników badań szkodliwości tytoniu. W 1964 r. Raport Naczelnego Chirurga Kraju potępił palenie , tym czasem AMA odmówiło mu poparcia. CZYM SIĘ KIEROWALI? Twierdzili ,że potrzebowali więcej badań . W RZECZYWISTOŚCI tym ,czego potrzebowali były pieniądze , które dostali od firm tytoniowych. W ciągu następnych lat AMA otrzymało od nich 18 mln $ i przez cały ten czas MILCZAŁO w kwestii zagrożeń wynikających z palenia tytoniu. tym czasem AMA odmówiło mu poparcia. CZYM SIĘ KIEROWALI? Twierdzili ,że potrzebowali więcej badań .
Po uważnym rozważeniu zakresu , w jakim papierosy były używane przez lekarzy w ich praktyce JAMA ( Journal of the AMA - czyli magazyn Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego) zaczął w roku 1933 AKCEPTOWAĆ REKLAMY TYTONIU. Stanowe magazyny medyczne również zaczęły zamieszczać reklamy Chesterfieldów , utrzymując , że papierosy są ?RÓWNIE CZYSTE JAK WODA , KTÓRĄ PIJEMY....I PRAKTYCZNIE NIE DOTYKANE PRZEZ LUDZKIE RĘCE?. W 1948r.magazyn JAMA przekonywał: ?można by więcej powiedzieć na KORZYŚĆ PALENIA jako formy ucieczki od napięć niż przeciwko niemu...( tu UWAGA!!! ) i nie wydaje się by istniała przewaga danych przemawiających na rzecz porzucenia TYTONIU JAKO SUBSTANCJI SZKODLIWEJ DLA ZDROWIA CZŁOWIEKA!!! Zobacz link poniżej.

http://www.tobacco.org/resources/history/Tobacco_History20-1.html
Obecnie ?naukowcy? nadal posługują się wymówką w postaci konieczności przeprowadzenia szerszych badań , zanim wyrażą swoje poparcie dla zakazu nadmiernego stosowania leków.
Pozdrawiam z Zielonej Góry.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Dokąd zmierza konwencjonalna medycyna???
PostWysłany: Nie Lip 06, 2008 7:57 pm 
Offline
Team Leader
Team Leader

Dołączenie: Wto Cze 24, 2008 7:37 am
Postów: 3942
Witam :)

Jestem nowa na tym forum . Choć mam wykształcenie techniczne już wiele lat temu wzięłam swoje zdrowie we własne ręce Z pozytywnym skutkiem. Taki stan osiągnęłam przy pomocy kilku książek m.in. dr D'Adamo i prof.Tombaka i własnej głowy. Pomimo, że 37 lat płaciłam składkę nie korzystam właściwie z funduszu...i niech tak zostanie. Nawet nie miewam infekcji...
Nie mogę pojąć, że w tak dużym środowisku, jakim jest środowisko lekarskie nie znalazła się ani jedna wybitna osoba, która przeciwstawiła by się skutecznie temu co się dzieje. Przyznam, że był taki moment, jak prof. Religa został ministrem, że znalazłam jego telefon w starej książce telefonicznej i zadzwoniłam. Uznałam, że najlepiej zacząć od głowy. Chciałam mu tylko uzmysłowić, niebywałą skuteczność wspomagania leczenia przy pomocy jedzenia zgodnie z grupą krwi. Niestety telefon odebrała żona i nie dopuściła do rozmowy. Powiedziała, żeby napisać na adres komisji sejmowej, tak jakby nie wiedziała, co oni robią z takimi listami, co nie pasują do koncepcji. To tak jak z tym, co przedstawił analizy nie spełniające oczekiwań... Na podstawie zdjęć z prasy przypuszczam, że p.p.R. również nie stosują wspomagania leczenia jedzeniem zgodnym z grupą krwi. Cieszę się, że zapoczątkowałeś tę dyskusję . Czy u nas są podobne statystyki, jak przytoczyłeś, czy są tajne? Może ukazują się tylko w fachowych pismach. Niedawno wymieniłyśmy poglądy z Krystyną. Czekamy, aż młodzi lekarze, z otwartymi głowami, wezmą wszystko w swoje ręce...dla wspólnego dobra i chociażby dla sławy.

Pozdrawiam Wszystkich :)

TeSa


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Dokąd zmierza konwencjonalna medycyna???
PostWysłany: Czw Lip 10, 2008 2:17 pm 
Offline
Team Leader
Team Leader

Dołączenie: Wto Cze 24, 2008 7:37 am
Postów: 3942
Witam :)

Dziś zobaczyłam światełko w tunelu, a oto dowód jaki znalazłam na innym forum szukając osoby, która wie coś o halluksach. Przytaczam całą wypowiedź, usuwając jedynie nazwę i adres szpitala, aby uczynić treść anonimową

"Operacja halluxów

Ten temat szczególnie mnie interesuje bo sama mam ten problem.
Co do operacji halluksów - moja mama miała taki zabieg w .................................................................................
Zabieg polegał na przecięciu kości w kilku miejscach i potem połączeniu odłamów tak, aby kość zrosła się prosto(nazywa się to zabieg z osteotomią). Nogi miała w gipsie 6 tygodni, teraz te palce ma sztywne, co dość mocno upośledza chodzenie(jeśli chodzi się tylko po idealnie płaskim podłożu i w płaskich butach, to jest OK). Podczas operacji trzeba przeciąć więzadła, może dojść do uszkodzenia torebki stawowej, dlatego na zachodzie powoli odchodzi się od operowania tego typu zmian, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. Niektóre inne sposoby wykonywania zabiegu, te, "gdzie nie ma gipsu", zazwyczaj nie rozwiązują istoty problemu - często usuwa się jedynie wystający poza obrys stopy fragment kości, owszem jest ulga, ale po kilku latach guz odrasta, a wtedy trzeba już robić osteotomię. Ponadto plastyka stawu wpływa na jego wytrzymałość, zdarzają się pęknięcia pierwszej kości stopy po takim zabiegu oraz uszkodzenia stawu palucha. Studiuję ortopedię i wiem coś na ten temat, dlatego z rezerwą podchodzę do "cudownych efektów" operacji, być może na początku jest O.K. ale porozmawiamy wtedy, kiedy skutki operacji faktycznie będzie widać, bo u większości osób bądź dla ochrony stawu paliczka na kości odrasta "guz" czyli zmieniona kaletka maziowa bądź na skutek uszkodzeń stawu(podczas operacji należy skręcić staw, co prowadzi do początkowo niewielkich uszkodzeń chrząstki stawowej, które mogą się pogłębiać) występują później silne dolegliwości bólowe, rozwija się tzw. hallux rigidus czyli paluch sztywny. Uważam, z podobną rezerwą należy podchodzić do tych osób, które rzekomo wyleczyło przypalanie "wystającej kostki" moksą. Oczywiście zdarzają się osoby u których nie występują większe problemy po zabiegu operacyjnym, ale jest to zdecydowana mniejszość i w 90% są to osoby bez płaskostopia poprzecznego - prawdziwej przyczyny halluksów, niezwykle trudnej do "naprawienia" u dorosłego człowieka, powiązanej z wrodzoną słabością tkanki łącznej. Denerwujący jest dla mnie fakt "solidarności w milczeniu" niektórych ortopedów na temat możliwych skutków ubocznych ich działań i nastawienia wyłącznie na "zysk z pacjenta" "

Już to pisałam, wszystko w rękach młodych lekarzy , oby byli tak dociekliwi i uczciwi wszyscy , w nich nasza nadzieja. Przy okazji zaapeluję do nich, aby zaznajomili się z teorią dr D'Adamo i nie umniejszali jej znaczenia we wspomaganiu leczenia.

Pozdrawiam Wszystkich zwłaszcza Autorkę (jeśli tu bywa) i innych Młodych, nawet potencjalnych Lekarzy
:)

TeSa


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Dokąd zmierza konwencjonalna medycyna???
PostWysłany: Sob Lis 22, 2008 12:21 pm 
Offline
New Member
New Member
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Lis 22, 2008 9:09 am
Postów: 5
Miejscowość: Puerto Misahualli
Do grobu!
Posiadając licencje do zabijania nie znaczy ze się ma umiejętności leczenia.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Dokąd zmierza konwencjonalna medycyna???
PostWysłany: Sob Lis 22, 2008 1:40 pm 
Offline
Team Leader
Team Leader

Dołączenie: Wto Cze 24, 2008 7:37 am
Postów: 3942
Salsa_brava, witamy Cię :D ale dlaczego tak nieładnie piszesz...

Pozdrawiam z Wołomina :D


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Dokąd zmierza konwencjonalna medycyna???
PostWysłany: Sob Gru 27, 2008 8:36 am 
Offline
Team Leader
Team Leader

Dołączenie: Wto Cze 24, 2008 7:37 am
Postów: 3942
Według ostatnich informacji - na skorupkach jajek też się wreszcie poznali. Późno, bo późno, ale lepiej, niż wcale...zwłaszcza dla właścicieli grupy krwi 0, no i jeszcze może A. Ten skuteczny, polecany przez prof. Tombaka, sposób uzupełniania wapnia poprzez jadanie mielonych skorupek (albo trochę bardziej kłopotliwy, wiążący się z ich rozpuszczaniem w soku cytrynowym), to przecież sposoby domowe, ostateczność... :D

Pozdrawiam z Wołomina :D


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Dokąd zmierza konwencjonalna medycyna???
PostWysłany: Wto Sty 20, 2009 9:26 pm 
Offline
Team Leader
Team Leader

Dołączenie: Wto Cze 24, 2008 7:37 am
Postów: 3942
Po info w tv napisałam:
Cytuj:
Według ostatnich informacji - na skorupkach jajek też się wreszcie poznali. Późno, bo późno, ale lepiej, niż wcale...zwłaszcza dla właścicieli grupy krwi 0, no i jeszcze może A. Ten skuteczny, polecany przez prof. Tombaka, sposób uzupełniania wapnia poprzez jadanie mielonych skorupek (albo trochę bardziej kłopotliwy, wiążący się z ich rozpuszczaniem w soku cytrynowym), to przecież sposoby domowe, ostateczność... :D
Ten drugi sposób jest nie tylko kłopotliwy, ale i nieefektywny. Sprawdzone. Ciekawe, czy ten lek... nie będzie miał działań ubocznych. A więc właściwie, na razie to godne polecenia jest tylko zażywanie mielonych skorupek zgodnie z radami prof. M.Tombaka . Poleca on "skorupkoterapię" w leczeniu i profilaktyce osteoporozy. Korzystając z jego rady, oprócz łatwo przyswajalnego węglanu wapnia ( 90%), uzupełniamy również swój organizm w niezbędne mikroelementy (ponoć 26) m.in. miedź, fluor, żelazo, mangan, molibden, siarkę krzem i cynk. Kuracja jest tania i prosta, a najważniejsze, że w/g bądź co bądź profesora biologii, nie przynosi skutków ubocznych. Warto chyba o tym pamiętać.

Pozdrawiam z Wołomina :D

Jak pomoże Ci moja rada pomyśl o mnie dobrze


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Dokąd zmierza konwencjonalna medycyna???
PostWysłany: Pon Lut 02, 2009 9:27 pm 
Offline
New Member
New Member

Dołączenie: Pon Lut 02, 2009 9:24 pm
Postów: 1
hej

dokad zmierza taka medycyna?

chyba niektorzy sie tytulow naukowych na dociekaniu tego dorobili...
np tu: http://medycyna-niekonwencjonalna.eprace.edu.pl/

Piotrek


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 9 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 44 gości

Planujesz na urlop? - http://wypoczynek.turystyka.pl/


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum

Szukaj:


Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group

Redakcja serwisu zdrowo.info.pl informuje, że publikowane komentarze są prywatnym opiniami użytkowników forum i nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. | polityka prywatności