Żyj zdrowo -forum dyskusyjne

Witam. Dzwoniła do mnie moja babcia i chciała bym jej sprawdził w internecie jak sie stosuje Balsam Szostakowskiego AVILIN. Niestety w internecie nic konkretnego od dłuższego czasu nie potrafię znaleźć, bo wszędzie tylko jest opis tego, oraz oferty aptek internetowych itd, ale jak stosować doustnie (wrzody oraz nie zamyka sie jej zastawka żołądka) nie ma konkretnie napisane. Pomyślałem że może spotkaliście sie z takim lekiem kiedyś. Ciągle wydzwania czy już wiem a ja nie wiem...

Chyba o coś takiego chodzi:


Znalazłem tutaj:
http://www.eljotfarm.pl/balsam.html
taki opis:
"Dawkowanie:
doustnie podaje się pierwszego dnia jedną łyżeczkę do herbaty, następnie jedną łyżeczkę deserową w 5-6 godzin po ostatnim posiłku. Okres leczenia trwa 16-18 dni. W czerwonce i zapaleniach jelita grubego stosuje się nie tylko per os, ale również miejscowo przez rektoskop po 25,0 -60,0 ml przez 8-9 dni. Zewnętrznie stosuje się per se lub w mieszaninie z olejami roślinnymi i mineralnymi, w maściach, kremach, pastach i czopkach w różnym stężeniu (zwykle 20%)."

Ale to jest innej firmy i nie wiadomo czy tak samo sie stosuje. I chociaż lepszego opisu nie znalazłem to ten też jest niezbyt ścisły.

Czy leczy wrzody u lekarza czy ktoś jej to polecił?
Przyznam się że pierwsze widze takie cudo. Jedynym składnikiem tego preparatu jest sztuczny polimer, takie coś niby jak PCV tylko inne:) Ma pewnie w żołądku(i dwunastnicy) pokrywać i osłaniać wrzody i nadżerki. Preparat do groźnych nie należy, opis który znalazłeś nadaje się do wszystkich preparatów różnych firm gdyz niczym się one nie różnia. Co dziwne tego czegoś nie ma w wykazie leków, apteki internetowe toto sprzedają ale to jest chyba traktowane jako suplement diety.

Jakaś znajoma, żona lekarza poleciła jej to, bo pomogło podobno. To jakiś rosyjski produkt, został wycofany ze sprzedaży bo nie spełniał jakiś tam norm europejskich ale powstały fimy produkujące to w Polsce z tego co widze. Wrzody ma z tego co mówiła z tej ogromnej ilości antybiotyków które jadła, lekarze nigdy nic nie mówili by osłaniać żołądek i jelita... dopiero w gazecie o tym przeczytała...

Zdecydowanie odradzam stosowanie tego specyfiku na własną rękę, szczególnie jeśli babcia zażywa jakieś leki,gdyż starsi ludzie lubią zażywać wszystko hurtem. Jeśli dołoży do tego balsam to reszta leków może się nie wchłonąć i nie zadziałać. Jeśli babcia ma wrzody(lub się domyśla) niech uda się do lekarza, gdyż wrzody nieleczone są śmiertelnie niebezpieczne, powtarzam śmiertelnie!!! Pęknięcie wrzodu może skończyć się zgonem. Badanie endoskopowe przyjemne nie jest ale daje pewność i jest dość szybkie.

Jeśli babcia chce koniecznie coś spróbować to poleć jej siemie lniane. Niech pare łyżeczek siemienia zaleje letnią, ale nie gorącą, a kategorycznie nie wrzącą wodą.Odstawić to na co najmniej 15-30 minut, aż śluz przejdzie do wody. Wypić właśnie wodę ze śluzem, stosować 30min przed posiłkami.Siemie można zjeść według przepisów na tym forum. Ale uważa: nie popijać leków tym śluzem!

Co do antybiotyków - to okropny problem w Polsce i na świecie, zażywa się ich za dużo i jeden za drugim,a leki osłonowe pomagają ale tylko trochę. Choć antybiotyki raczej wrzodów tak szybko nie tworzą. Bóle mogą być powodowane zaburzeniem flory jelitowej. Zapytaj babcię też o leki przeciwbólowe, ile ich zażywa jak często i jakie. Leki przeciwbólowe to jedna z głównych przyczyn wrzodów, dużo częstsza i poważniejsza niz antybiotyki.

tyle tylko co mogę Ci doradzić, to to, że moja babcia też go piła ale z tego co wiem na raz i bez żadnych instrukcji , ale pomogło na wiele lat... pozdrawiam

http://www.otc.kastor.strefa.pl/?do=simple_search&id=579



i jeszcze to ...a przepraszam moja babcia nie pila na raz tylko wg. tego co jest na podanej przeze mnie stronce

Wrzody zoladka powoduje bakterja: H. pylori gut, a nie antybiotyki. ta bakterje leczy sie antybiotykami i wiekszosc starszych ludzi na to cierpi
Antybiotyki robia innego typu zniszczenia w ukladzie pokarmowym (i nie tylko).
Balsam Szostakowskiego (Avilin), uzywalam sama wielokrotnie i zawsze dzialal wspaniale.
Goi rany, jest substancja nie rozpuszczalna w wodzie, wiec aby nie obkleic sobie buzi, nalezy nalac go na zwilzona lyzeczke, a nastepnie wlozyc do ust.
w tym samym czasie nabrac w usta plynu nie dotykajac balsamem niczego (ani jezyka ani podniebienia), bo oblepi wszystko.
polknac z pobrana woda. Jest nierozpuszczalny, wiec bedzie jak banka mydlana w wodzie i razem z nia bezproblemowo poplynie do zoladka.
Ten balsam jest lekko przeciwbolowy, antybakteryjny (zabija niektore bakterje), calkowicie nieszkodliwy i nie toksyczny bez dzialan ubocznych.
Stosuje sie go pomocniczo w gojeniu wzodow zoladka, opazen, zle gojacych sie ran....itp...
Mnie pomogl w zoladkowych problemach, uzywalam go rowniez w ciazy na zgage zoladka, na popazona reke dziecka (pozostala bez blizn i babli po silnym popazeniu)....i zawsze mi pomogl.
Uzywany jest w mojej rodzinie od ponad 20 lat i zawsze dobrze spelnial swoja role

Mariola