Żyj zdrowo -forum dyskusyjne

Dzisiaj we wszystkich wiadomościach podają, że polscy naukowcy z Wrocławia wykryli skuteczny środek zmniejszający prawdopodobieństwo zachorowań na nowotwory. Wystarczy jeść jedno jabłko dziennie, a zawarte w nim związki zwalczą wolne rodniki, które są przyczyną zapadalności na raka.
Podobne właściwości ma też aronia i czerwone wino.
Korzystne właściwości owoców znikają po przetwarzaniu ich, gotowaniu i obróbkach chemicznych.
A wiec jednak zdrowa żywność sama się broni.

To ja od dzisiaj piję czerwone wino

W sumie to wszyscy wiedzieli to intuicyjnie, że owoce i warzywa zawierają wszystko to co potrzebne człowiekowi. Ja stosuję zasadę aby jeść produkty jak najmniej przetworzone, tak jak je dostajemy od natury.
Rak to choroba cywilizacyjna, ludzie sami, chcąc przechytrzyć naturę zmieniają zasady żywieniowe, do których są przyzwyczajeni od pokoleń, a skutki przychodzą po latach. Dopiero trzeba prowadzić badania aby dojść do wniosku, że jabłko to najlepsze lekarstwo dla człowieka
A tak właściwie to skąd się biorą te "wolne rodniki", które są przyczyną raka ?

Wolne rodniki są miedzy innymi produktem ubocznym w wydychanym powietrzu. Wszyscy je produkujemy i dostają się one do organizmu razem z tlenem. Są to zwykłe cząsteczki, z których brakuje elektrona, dlatego są takie aktywne i łączą się z białkiem i DNA komórek.
Powodują zmiany komórek i przyśpieszają ich starzenie. Mogą łączyć się z łańcuchem kodu DNA i mutować go. Taki kod się powiela i tak powstaje nowotwór.
Profilaktyka nowotworowa to zapewnienie odporności na wolne rodniki, czyli sport i zdrowe odżywianie.

Zauważyłam, że na sokach kilku znanych firm pojawiła się informacja, że zawierają antyutleniacze. To chyba już pierwsze efekty tych badań.
Ja też zmieniłam swoje przyzwyczajenia, zawsze piłam soki klarowane, a teraz wybieram te nektarowe bo ponoć są zdrowsze.

Najlepiej samemu zrobić sobie sok, świeżo wyciśnięty jest najzdrowszy

witam.
w naturze najbardziej skuteczne przeciw rakowi sa migdaly,brzoskwinie i pewna odmiana amerykanskiej fasoli.kto dziennie spozywa trzy migdaly nie powinien obawiac sie raka.w migdalach znajduje sie pewna substancja.ktora nazywa sie amigdalina,uaktywnia sie ona dopiero po spozyciu.
co dotyczy jablek to najlepiej spozywac je pieczone,lub gotowane,sa wtedy najbardziej przyswajalne.
jest tez dobrze stosowac diete jablkowa przez trzy dni,najlepiej jedna odmiane dowolna ilosc,wtedy surowe.
serdecznie pozdrawiam.

Migdały to tylko do kuti i ciast używałam ale jak mi zostaną po świętach to zostawię je sobie na profilaktyczną kurację.
Jest jeszcze problem uwarunkowań genetycznych. U niektórych podatność na nowotwory zapisana jest w spadku po rodzicach i dziadkach ale profilaktyka jest bardzo ważna.

Ja bardzo lubię migdały, nigdy nie wiedziałam że mają tak cenne własciwości, dzięki serdeczne za informacje

Wolne rodniki...agresywne związki tlenu... . Wreszcie rośnie świadomość społeczeństwa.Kto by kiedyś pomyślał,że tlen może być szkodliwy również. O stresie oksydacyjnym można dziś coraz więce przeczytać -i bardzo dobrze.
Jesteśmy zbudowani z komórek,a faktem jest,że wolne rodniki tlenowe powodują uszkodzenia ich.
Tłumacząc bardzo prosto-może aż za xy tlen-stąd anty oxy...czyli antyoksydanty.
W dzisiejszych czasach powinniśmy zażywać ich jak najwięcej.
Ktoś mądrze napisał o świeżych warzywach i owocach-nie poddane obróbce zachowują właściwości i bieżącą informację biologiczną.
Co do soków to te z kartonu odradzałbym-konserwanty.
Polecam natomiast wyciskanie soków samemu.
Często lepiej wyćiskać soki,niż jeść surowe warzywa i owoce gdyż toksyny zostają w suchej masie...a tych dziś niestety nie brakuje.
Wino jest dobrym antyoksydantem,ale niestety każde (i te najdroższe)zawiera kwas siarkowy-niekoniecznie dobry dla wątroby:) .
Dlatego wymyślono już produkt spożywczy w którym jedna kapsułka odpowiada 2 butelkom czerwonego wina:).Świetna profilaktyka rakowa i jednocześnie naturalna chemioterapia.... .
Przy profilaktyce nowotworowej bardzo ważna jest równowaga kwasowa zasadowa organizmu.
Jedzenie może być nie tylko profilaktyką ,ale również pomóc w wyleczeniu przy niektórych nowotworowych problemach.

MIGDALY
migdaly zawieraja skladniki istotne dla prawidlowego metabolizmu,miedzy innymi,potas,wapn,fosfor zelazo,magnez i siarke.
sa bogate w proteiny,nienasycone tluszcze i sa najbardziej zasadotworcze ze wszystkich orzechow jadalnych.
zjadanie od jednego do trzech migdalow dziennie zabezpiecza przed zachorowaniem na raka,gdyz skladniki zawarte w migdalach zwiekszaja odpornosc organizmu na wszystkie rodzaje tej choroby.
z uwagi na zawartosc zelaza spozywanie migdalow jest takze zalecane przy leczeniu anemii.
istnieje teoria zakladajaca,ze poniewaz komorki rakowe pobieraja tlen bezposrednio z cukrow,a nie jak normalne komorki tylko z krwi,rozkladaja one zawarta w migdalach amygdaline,uwalniajac z niej niszczace cjanki.

No to zaczynam podjadać migdały, nic nie zostanie do ciast
Trochę twarde, dużo nie da sie ich zjeść ale czego nie robi się dla zdrowia.

edgar cayce zalecal unikanie jedzenia surowych jablek,z jednym wyjatkiem-jablkowej diety oczyszczajacej,polegajacej na jedzeniu przez trzy kolejne dni wylacznie surowych jablek.
wynikiem takiej diety jest oczyszczenie organizmu z trucizn.
do tego nalezy przeznaczyc dobre,to znaczy uprawiane bez srodkow chemicznych jablka,najlepiej z gatunku jonathan,ktore przez trzy kolejne dni mozna jesc w dowolnej ilosci.
oprocz jablek nie nalezy jesc niczego innego,mozna jedynie pic wode.
zaleca sie wykonywanie lewatywy kazdego z tych trzech dni.
ostatniego,czyli trzeciego dnia wieczorem nalezy wypic dwie lyzki stolowe oliwy z oliwek.
jesli wystepuje podraznienie watroby mozna zamiast takiej jednorazowej dawki wypijac niewielkie ilosci oliwy z oliwek kazdego dnia wieczorem.

Ja również słyszałam o jabłkowej diecie oczyszczającej, podobno doskonale wspomaga w oczyszczeniu organizmu z toksyn a także pomaga schudnąć Taką dietę można zastosować gdy mamy trochę wolnego czasu i jesteśmy wolni od męczących obowiązków.

Jem bardzo dużo jabłek. Czy to przejem się słodkościami, czy to za treściwe jedzenie, czasami nie wiem co mi się chce, wtedy sięgam po jabłka. Nie są zbyt urodziwe, ale własne. I więcej mi nie potrzeba. Nie popijam tylko nigdy surowa wodą. I po kłopocie. Ani nie mdli, ani sciska.