Pierwsze słyszę, żeby komórki rakowe odżywiały się truciznami. To jest absurd.
Wybacz, nie wierzę w wyleczenie z raka dietą. Dopóki sam tego nie zobaczę na własne oczy, nie uwierzę. Owszem, zapobiegawczo, dieta może się sprawdzać. Ale nie przy leczeniu nowotworów.
Za dużo widziałem ich już na własne oczy i zbyt wielu ludzi mi znanych i bliskich odeszło z powodu raka. Widziałem zmiany, jakie zachodziły w organizmach. Przykro mi, ciężko będzie mnie przekonać do takiego rodzaju terapii. Owszem, można ią wspomagać konwencjonalne leczenie, ale nie zastąpić.
Dziwi mnie natomiast to, że skoro dr D'Adamo ma takie osiągnięcia, to jego metody nie odbiły się echem w publikacjach innych naukowców.
Jestem niedowiarkiem, ale można mnie przekonać. Jednak potrzeba do tego naprawdę dobrych dowodów.
PS. Mam grupę krwi 0 Rh+