jeden posiłek ci faktycznie tylko będzie szkodził
Prawidłowo powinno się spozywać 5 posiłków dziennie. wtedy metabolizm utrzymuje sie na stałym poziomie, cukier we krwi nie spada drastycznie i nie ma sie wilczego apetytu.
Śniadanie powinno być pożywne z dużą zawartościa węglowodanów (czyli płatki owsiane, lub chlebale razowy a nie bułeczki pszenne), do tego warzywa (np suróweczka)
Na II śniadanie: owoc (ale nie banany, bo one tuczą) lub można kefir, lub garść orzechów
Obiad - najlepiej wyłącz ziemniaki, bo bardzo tuczą. Zjadaj więcej surówek. Wyeliminuj tłusz, czyli pyszne sosiki. Zamiast śmietany i majonezu używaj jogurtu naturalnego. No i najważniejsze - nie obżeraj się.
Podwieczorek - mało. Może być np marchewka, albo inne warzywko do pochrupania.
Kolacja jak najlżejsza. Na noc
nie powinno sie jeść dużo i kalorycznie, bo w nocy metabolizm bardzo zwalnia, więc to co zjemy wieczorem, odkłada się w postaci tłuszczu... niestety
Niech kolacja będzie jakieś 3-4 godziny przed snem, nie póżniej.
Nie jedz wieczorem: chleba, ziemniaków, kasz, ryżu, makaronów.
W całym harmonogramie posiłków te 5 składników powinno być w ilości: max 2 kromki chleba, max 3/4 szklanki kaszy, ryżu, makaronu. W zamian surówki, z niewielka ilością tłuszczu... najlepiej oliwa z oliwek.
I dużo ruchu. Nie trzeba chodzić do siłowni. Więcej chodzić, biegać, jeżdzić na rowerze (chociaż teraz pogoda mało rowerowa się robi
) Dobry byłby basen, pływanie bardzo "wyciąga", pracują prawie wszystkie mięśnie. A i kręgosłup będzie ci wdzięczny, bo na razie ma co dźwigać.
Zyczę powodzenia