Żyj zdrowo -forum dyskusyjne

A jakimi publikacjami ten "ojciec " może się poszczycić?
Ludzie uwierzą we wszystko co zwalnia ich z odpowiedzialności i myślenia.
Wystarczy poczytać troche publikacji naukowych i się człowiek dowie że badania zrobiono i za dużo jajek to za dużo choleserolu we krwi. Ale przecież autorytety medyczne to wstrętna klika zamkniętych umysłowo klaunów a to co powie pierwszy lepszy szarlatan jest święte.
Staram, się korzystać ze swojej wiedzy i wielu osobom radze, wiele się mnie pyta i nigdy nie obiecuje im gruszek na wierzbie. Mam dawać do nich numery? Śmiech na sali.

Taa twoje wypowiedzi rzeczywiście śmieszą - tu się zgadzam

Nie mam zamiaru kontynuować tej jakże merytorycznej rozmowy. Głupio mi tylko że dałem się w nią wciągnąć.

No właśnie mi też brakuje merytorycznych kwestii z twojej strony Tylko krytykujesz i piszesz, że agresja młodzieży to tylko kwestia wychowania kiedy tak naprawdę to kwestia wielu czynników.

Nie tylko ale brak selenu z jajek, no prosze...

Mnie wydaje się, że czasem ktoś myśli , że jaja mu szkodzą, a w rzeczywistości wcale tak nie jest. Jedząc niezgodnie ze swoją grupą krwi, ma po prostu przewód pokarmowy w nie najlepszym stanie, a w skrajnym przypadku, nawet w stanie bardzo złym. Jak osoba ta zacznie unikać produktów wywierających negatywny wpływ na jej organizm, wkrótce będzie mogła korzystać z bogactwa składników znajdujących się właśnie w jajkach, a w skorupkach w szczególności. Jednak rozpuszczania skorupek w soku z cytryn nie polecam. Próba, o której pisałam w grudniu ub. roku wypadła nam niepomyślnie. Skorupki więc najlepiej jest mielić (zgodnie z radami prof. Tombaka).
A nawiasem mówiąc w diety grup krwi się nie wierzy, tylko się je praktykuje. Można przecież nie zawracać sobie głowy uczonymi wywodami, tylko czerpać korzyści ze wskazówek D'Adamo. Jeśli nawet ktoś mu teraz udowadnia nieścisłości, wielu innych wykorzystuje już jego zalecenia, nie czekając na to, aż na jakimś kongresie zapadną odgórne decyzje łaskawie potwierdzające trafność większości jego spostrzeżeń. Rozśmieszył mnie przykład z forum u dr Janusa: jakaś pani z AZS napisała, że wśród osób stosujących dietę zgodną z grupą krwi, które zna, nie ma osób z tym schorzeniem...a z artykułu, do którego podał nam link kashtaniak wynika, ze dr Janus nawet nie wie o wydzielaczach i niewydzielaczach...

Pozdrawiam z Wołomina

Przeczytałam niedawno u D'Adamo, że jeśli kurom (nioskom) do jedzenia dodaje się 10-20% siemienia lnianego, to niosą one jaja wzbogacone w omega 3, ale hodowcy pewnie powiedzą , że to za drogi sposób...

To płać 3zł za zdrowe jajko.

WITAM !!!

Dla Wszystkich , którzy mają jakieś problemy z SELENEM polecam ORZECHY BRAZYLIJSKIE.

W 100 g. tych orzechów znajduje się ok. 1917mcg bardzo łatwo przyswajalnego SELENU (Selenium ) czyli ok.2739% dziennego zapotrzebowania.
Warto też zwrócić uwagę też na inne pierwiastki - są super ich źródłem , zawierą też dużo miedzi ( Cooper ) a ona razem z cynkiem musi być w organizmie w odpowiednich proporcjach.( poniżej średnia ilość poszczególnych )

Wystarczy kilka orzechów dziennie 2 - 6 aby dostarczyć dziennej dawki na ten pierwiastek a spożywanie 2 brazylijskich orzechów dziennie może podnieść poziom selenu we krwi o 65% a dwa brazylijskie orzechy dziennie dostarczają ok. dawkę 60 - 100 mikrogramów selenu.( ilość selenu w w.w. orzechach jest zmienna i zależy od wielu czynników choćby przechowywania )

ORZECHY BRAZYLIJSKIE są gotowane przed zdjęciem łupin, więc nie są surowe.
Ze względu na utrudnione warunki uprawy, plantacji orzechów brazylijskich jest bardzo niewiele.Orzechy brazylijskie, które są eksportowane do USA i innych krajów zostają przeniesione do specjalnych sortowni w Brazylii. Tam orzechy jeszcze w strąkach są suszone w automatycznych suszarkach do wilgotności 11% (dla orzechów w skorupkach) lub 6% (dla wyłuskanych) dla potrzeb transportu. Orzechy wyłuskuje się przez moczenie ich w wodzie (prawdopodobnie słonej) przez 24 godziny, a następnie gotowanie przez 5 minut. Gotowanie zmiękcza skorupkę która dzięki temu łatwiej pęka. Te orzechy, które mają zostać sprzedane obrane ze skórki i pokrojone, mogą być gotowane ponownie przed sunięciem skórki. Poddanie orzechów procesowi gotowania niszczy ich zdolność kiełkowania, przez to orzechy obrane ze skorupki nie kiełkują.

W Polsce niestety nie dostaniemy orz. br. w łupinach lub w 100% organicznych ale te co są na rynku i tak doskonale spełniają swoja rolę.

Calcium 160mg16%
Iron 2.4mg 13%
Magnesium 376mg 94%
Phosphorus 725mg73%
Potassium 659mg 19%
Zinc 4.1mg 27%
Copper 1.7mg 87%
Manganese 1.2mg 61%
Selenium 1917mcg 2739%

Dodając do swojego jadłospisu ORZACHY BRAZYLIJSKIE nie ma potrzeby ciągłym opychaniem się jakimikolwiek jajami czy to komercyjnymi czy to organicznymi , które jak zresztą wiadomo są silnie kwasotwórcze i bardzo zakwaszają organizm.


POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY

To jest raczej taki chwyt teraz też modny z tym omega 3 w jajkach bo co my z tego mamy jeśli po ugotowaniu jest to niszczone? Chyba że sie mylę, bo skoro jajko jest zamknięte to sie nie utlenia raczej, ale nie znam dokładnego mechanizmu niszczenia omega3.

Orzechy brazylijskie są niezbyt jadalne patrząc na informacje na stronie dr Adamo.

Omega-3 to kwasy nienasycone, mają podwójne wiązanie przy 3 węglu od końca i jest to taki czuły punkt w którym mogą się one rozerwać pod wpływem utleniania na przykład. wewnatrz jajka też sie mogą utlenić nie ma problemu:)

Szczerze mówiąc - za jajko takie jak z dzieciństwa, prosto od dziobiącej wolno u babci w ogródu kury zapłaciłabym i 3 złote. Na jajka mam ochotę rzadko i to głównie na miękko, a te z supermarketu po prostu nie nadają się do jedzenia :/

Witam

Odnośnie tego co napisał Krzysztof -małe uzupełnienie: w encyklopedii zdrowia D'Adamo, orzechy brazylijskie są w grupie UNIKAĆ dla wszystkich osób, oprócz właścicieli grupy krwi "B" i wydzielaczy grupy krwi "AB". W/g obserwacji D'Adamo u właścicieli grup krwi "A" i "0" wywołują one nienormalne reakcje we krwi, a więc warto to wiedzieć.

Ja kupuję jaja na targu i przeważnie u tych samych osób. Kieruję się dobrym smakiem, bo u mnie w domu dzieci jadają "kogiel -mogiel", a ja dość często surowe żółtko -w tatarze (nigdy się jeszcze nie zawiodłam). Może jest taka zdrowa nasza okolica ?
Kupując w nowym miejscu starałabym się dowiedzieć czegoś o jadłospisie kurek...na pewno najlepsze jajka są od takich... chodzących po obejściu...

Pozdrawiam z Wołomina

Cześć
Od niedawna robię sobie czasem kogiel-mogiel, z 2 żółtek, 2 łyżek cukru i łyżki kakao. Zastanawiam się, czy nie zaszkodzi mi jedzenie takiego 'dania z dzieciństwa' kilka razy w tygodniu, bo gdy mam ochotę na coś słodkiego wolałabym nie opychać się czekoladą.

Halina napisała kiedyś:


I właśnie to mnie martwi, bo czy można zrobić kogiel-mogiel na słodko bez cukru? (może spróbuję dziś, najwyżej wyjdzie coś w rodzaju gorzkiej czekolady )
Pozdrawiam!

Witam

xiberia raz się zastanawiała
Chyba nie...to już nie byłoby to! Czasem warto zrobić sobie taką frajdę.

Pozdrawiam z Wołomina