Ja poprę sposób "ktosia"
Moja mama (ponad 80) mile w młynku do kawy majeranek z kminkiem pół na pół. I robi to od dziesiątków lat.Trzeba łyknąć pół łyżeczki i popić wodą . Ona to robi bez względu na wszystko, codziennie po obiedzie. Twierdzi, że jest to najprostszy sposób by nie mieć kłopotów z trawieniem. Ja kiedyś też to zażywałam, ale po przeczytaniu książki "Kompletny system samoleczenia" zaczęłam stosować dość systematycznie masaż nerek, wątroby , żołądka i głębokie oddychanie i jakoś problemy występowały coraz rzadziej.
Poza tym, gdzieś przeczytałam następujący sposób na nieprzejadanie. Trzeba pamiętać, by zawsze mieć przygotowaną szklankę wody i sprawdzać czy się jest naprawdę głodnym poprzez wypicie tej wody wówczas, gdy pomyślimy o jedzeniu. Oczywiście od razu po wypiciu trzeba sobie przygotować następną i poczekać, aż znów przyjdzie nam do głowy myśl o jedzeniu. Jeśli po wypiciu kolejnej szklanki wody "głód" nie ustąpi to znaczy że jesteśmy już na prawdę głodni i trzeba coś zjeść.
Najlepiej jednak jeść zgodnie ze swoją grupą krwi.... .
O zaleceniu picia 8 i pół szklanek wody w ciągu dnia czytałam też gdzieś na tym forum
Pozdrawiam
TeSa