Chciałbym zamieścić swój wpis, który być może pomoże innym, a niektórym da sensowne odpowiedzi na zadawane pytania, czy sformułowania na temat Vilcacory. Ja rozumiem ludzi, którzy szukali nadziei dla swoich bliskich, których utracili, bo liczyli na znacznie więcej… Naszą rodzinę także to spotkało. Ale od początku: Był rok 2002, moja teściowa zachorowała na raka wątroby. Miała przypadek nieoperacyjny, lekarze zastosowali tylko chemię, a rokowania były złe, najwyżej 3 miesiące życia. Szukaliśmy metod naturalnych. W tym czasie w Polsce można było zioła peruwiańskie sprowadzić tylko z Anglii, gdzie powstała polska Firma A.M.C. Jednym z konsultantów Firmy A.M.C. w Londynie w tym czasie był Pan Wacław Kaczor, do którego trafiliśmy z czasopisma „Vilcacora-żyj długo”. Dość sprawnie nas załatwił i sprowadził zioła z Peru, które były wysyłane z Londynu. Oprócz tego dostaliśmy dużo materiałów na temat odpowiedniej diety i wiele innych zaleceń. To były oryginalne zioła z Peru z wiarygodnej Firmy. Nasza mama je brała i stosowała się do zaleceń i czuła się bardzo dobrze, mimo osłabiającej chemii. Stan był tak poważny, że szczerze Pan Kaczor nam powiedział w zaufaniu : walka będzie tylko o łagodzenie dolegliwości i przedłużenie życia. Mama żyła prawie 2 lata i łagodnie odeszła… Nie mieliśmy żalu do nikogo, bo mama i tak żyła dłużej jak zapowiadali lekarze… Po latach mieliśmy drugi przypadek, to był rok 2017, w rodzinie zachorowała moja siostra. Miała nowotwór żołądka, którego lekarze operowali w Onkologii radykalnie (usunięcie całego żołądka i śledziony) Miała jeszcze nacieki w jamie brzusznej, co bardzo źle rokowało, i dostała chemię. Przeszukaliśmy cały Internet, i trzeba przyznać, że ofert jest wiele, ale na takie zioła jak w 2002r już nie trafiliśmy. Ciekawe opisy miały 2 Firmy: Uncaria.pl i www.wacław-kaczor.pl - czyli tego samego Pana Kaczora, którego już znaliśmy. Firma Uncaria w końcu odpadła, bo facet pisze wiele, ale tylko o sobie… Te zioła jakoś dziwnie wyglądają, a Certyfikaty to jakaś fikcja, jakaś opinia prywatnej osoby z Instytutu Medycznego, napisany kilka lat wstecz… Certyfikat to jest świadectwo wyrobu, który pochodzić musi z Laboratorium, gdzie te zioła wyprodukowano i sprzedano w Peru) W końcu Firma Uncaria niby istnieje w Polsce, ale facet żadnego adresu tej siedziby nie podaje. Ta oferta przepadła i postanowiliśmy wybrać Firmę Pana Kaczora. I to był strzał w 10-tkę ! Przez te kilkanaście lat Pan Kaczor zrobił wprost niewiarygodne postępy. Byliśmy na wizycie, bo pochodzimy z Wielkopolski. Rozmowa trwała ponad 2 godziny! Już na samym wejściu zrobił na nas wrażenie Gabinet Pana Kaczora. Na ścianie w gablotach były ustawione ok. 30 szt. książek wszystkie z podobnymi tytułami np.: ”Dieta w walce z rakiem” Jak żyć z rakiem i go pokonać” Diety, diety i jeszcze raz Diety, zmiana trybu życia i jak walczyć z rakiem! To były tylko wybrane książki jak oświadczył Pan Kaczor. Wszystkie wybrane pozycje to książki najlepszych naukowców z USA, często Noblistów wydane po Polsku i do nabycia w księgarniach. To nas już zszokowało, jaki ogrom wiedzy jest dostępny, a nikt o tym nie mówił…Potem pokazał nam Film p/t „Preparaty Ojca Szeligi” na DVD. Z tego Filmu dowiedzieliśmy się jeszcze więcej o peruwiańskich ziołach i kuracjach, oraz jak można je nabyć. Oprócz kuracji, którą zakupiliśmy, Pan Kaczor opowiedział nam jaką drogę skomplikowaną te zioła muszą przejść, aby je otrzymać z Peru… Pokazał nam Certyfikaty z peruwiańskich laboratoriów, opakowania oryginalne, wszystkie opłaty, ile i za co w dolarach trzeba zapłacić i w Polsce także w Urzędzie Celnym. Opowiedział nam także całą historię o Wilkakorze, ile jest gatunków tego zioła i gdzie można zakupić Wilkakorę, która leczy, kto ją w Polsce badał itd. Dzisiejsze zioła różnią się od tamtych z roku 2002, są w większych opakowaniach i zwiększonej gramaturze, ale to jest postęp po kilkunastu latach. Nie będę tego tematu ciągnął, bo to jest w szczegółach opisane na jego stronie . Obecnie siostra jest w dobrej formie, nie ma już żadnych śladów po chorobie, nadal przyjmuje zioła i stosuje odpowiednią Dietę, mimo braku żołądka. Pan Kaczor nauczył ją jak w ogóle jadać posiłki bez żołądka. Za każdym razem siostra przyjeżdża do Pana Kaczora na wizytę osobiście, traci facet czas, tłumaczy, doradza, ciągle pokazuje nowe książki literaturę, i co ciekawe, nie pobiera za wizytę żadnej opłaty… Za każdym razem powtarza : to jest moja misja, darmo wiedzę zdobyłem i muszę się z nią dzielić… Na końcu powiedział nam : Nie jestem lekarzem, jestem samoukiem, mam wiedzę książkową, opasłą bibliotekę, wybieram ciągle najnowsze pozycje jakie ukazują się w Polsce, od leczenia są lekarze, ja tylko pomagam ludziom, bo pomagać mają prawo wszyscy. Sam doświadczył w przeszłości ciężkiej choroby nowotworowej, z której wyszedł kilkanaście lat temu, zioła pije profilaktycznie blisko 20 lat, Jego własna Apteczka zrobiła na nas wrażenie, jak „mały sklepik zielarski” z którego korzysta… Przy okazji dowiedzieliśmy się wszyscy w rodzinie z książek, które zaproponował : jak powstaje i dlaczego nowotwór, choroby serca i inne choroby, jak powstają przyczyny i jak uniknąć w przyszłości tych chorób, na czym polega profilaktyka itd… Z tej wiedzy korzysta teraz cała nasza rodzina i za to jesteśmy Panu Kaczorowi wdzięczni.
|