Witam, Od wrzesnia zeszlego roku miewam niemal ciagle zawroty glowy. Uczucie jest takie, ze nie moge utrzymac równowagi w chodzeniu i zdarza mi sie, ze siedzac nawet mam problemy. Po pójsciu do lekarza rodzinnego zmierzono mi cisnienie (w ten czas mialem wysokie) lekarz wyslal mnie do szpitala z dopiskiem "nadcisnienie tetnicze". Po wykonaniu serii badan (mózg, serce, krew, pluca) i konsultacji z neuorologiem stwierdzono u mnie pelne zdrowie i problemy przez stres i przypisano mi "Atarax". Zdarzenie mialo miejsce w marcu od tego czasu nie mam zadnych podstaw do stresu a zawroty glowy nie ustepuja czy to w pracy czy na rodzinnym spacerze. Dzisiaj w pracy odczulem moment odplyniecia gdzie nagle stracilem kontakt z rzeczywistoscia - trawalo to kilka minut. Dodam, ze Atarax nic mi nie pomagal (jedynie wzmagal apetyt), a te problemy wystepuja niezaleznie czy mam cisnienie wysokie czy wysokie w normie.
Dodam, że w ostatnim czasie pojawiły mi się męty w oku i mroczki...
|