Z łupieżem bardzo często jest tak, że stosuje się ten szampon, który pomaga, tak długo jak długo pomaga. Jeżeli łupież nie jest konsekwencją źle spłukanej głowy, a przypadłością grzybiczą, to trzeba próbować szamponów leczniczych. Są różne rodzaje łupieżu, a poszczególne rodzaje mogą znajdować się na różnych etapach zaawansowania. Tak czy inaczej łupieżu nie da się całkowicie wyleczyć.
Ja mam łupież od wielu lat i stosuje szampony lecznicze, co jakiś czas muszę zmieniać. Na początku stosowałem ketokonazol (Nizoral - akurat jest chyba najdroższy, jest mnóstwo innych, tańszych i równie dobrych szamponów z tą substancją, bo to ona jest kluczowa w tym przypadku), po ketokonazolu zastosowałem cyklopiroksolamine (Stieprox - jeszcze droższy niż Nizoral, jak ja stosowałem nie było tańszego odpowiednika, ale bardzo skuteczny dla mnie), teraz stosuję coś jeszcze innego, ale już nie wiem co tam jest, to nowość i jeszcze nie zapamiętałem
Pomiędzy tymi szamponami stosowałem tez różne inne wynalazki, między innymi połączenie ketokonazolu i cyklopiroksolaminy w mniejszej dawce niż osobno - bardzo skuteczny, ale dermatolog powiedziała, żeby zostawić ten szampon na czarną godzinę - jak wszystko inne zawiedzie.
Reasumując trzeba iść do dermatologa, niektóre z tych szamponów są bowiem na receptę.Próbować i stosować to co pomaga.
Pozdrawiam