Witam
Słyszę nieraz jak ktoś mówi o odwracaniu kota ogonem... nie wiedząc jak powstało to powiedzenie (np. niedawno w Zdrowiu bez leków dr K.)... Wyjaśnienie mamy w moim długim wierszu w wątku "Wycieczka wierszem" (maj 2019)
Tu właśnie powtórzę ten edukacyjny fragment:
W Rydze
...Zwiedzamy różne części Starówki
Słuchamy... oglądamy iglice...
Cztery - na szczycie mają koguty
Jedna z kamienic - ma czarne koty
Pierwszy raz słyszę o nich historię
I tu opowiem Wam zaraz o tym
Że ktoś "odkręca kota ogonem"
Usłyszeć u nas to zwykła sprawa
To powiedzenie w Polsce jest znane
Lecz jak powstało... to jest zabawa!
Kupiec miejscowy prosił raz kupców
Zrzeszonych w Gildji by go przyjęli
Do Gildji Małej lub Gildji Dużej
Ale niemieccy kupcy nie chcieli
Po wielu próbach kupiec wymyślił
Sposób na tamtych kupców wszak taki
Wykupił działkę na przeciw Gildji
I dom zbudował nie byle jaki
Dom na wieżyczkach miał czarne koty
Wprost ogonami... w tę Gildji stronę...
Prawie natychmiast już były prośby
By koty były tam odwrócone
Niemieccy kupcy bardzo prosili
Ale do Gildji przyjąć... nie chcieli
Właściciel nie chciał kotów odwrócić
By kupcy widok przyjemny mieli
Więc sprawa w sądzie finał znalazła
I siedemnaście lat się toczyła
O odwracanie kota ogonem...
Ale nie wiemy czym się skończyła
Dziś koty stoją przodem do Gildji
Ale naprawdę to nie wiadomo
Czy żartownisia kupcy przyjęli
Czy odwrócenie im zasądzono...
I jeszcze wiele różnych historii
Usłyszeliśmy podczas zwiedzania
Wszak przewodniczka ta była super
Nasza wycieczka Jej dziś się kłania!...
TeSa
W "Zdrowiej Polsko! wierszem o zdrowiu" tego nie ma
Lewandowski tylko pochwalił szczepionki... a już go wybrali...
Muszę spytać Jurka Zięby czy "moi sportowcy" biorąc kolagen msm Visanto przejdą testy antydopingowe
Pozdrawiam z Wołomina