Żyj zdrowo -forum dyskusyjne

Czy jest w stanie ktoś przytoczyć mi, badania naukowe które potwierdzały by teorie diety zgodnej z grupa krwi.Interesują mnie wyniki badań osób niezwiązanych z ideą diety grupy krwi. Nie interesują mnie natomiast subiektywne odczucia ludzi uzdrowionych/zaangazowanych/twórców teorii.

Nie chciałbym żebyście odebrali ten post jako próba podważenia teorii, bo przecież jeśli jest prawdziwa, to muszą być na to jakies dowody, prawda?

Pozdrawiam

Marcin Szewczyk

Myślę, że tu ich nie znajdziesz, polecam za to książkę "Encyklopedia zdrowia. Jedz zgodnie z grupą krwi", konkretnie licznie zamieszczone przypisy. Tam podana jest dokładna lista źródłowa, mam nadzieję, że choć w niewielkim stopniu spełni twoje oczekiwania.

?quote="www.ecolive.pl"][color=#FF0000]Nie interesują[/co]or] mnie natomiast?ubiektywne odczucia ludzi uzdrowionych/zaangazowanych/twórców teorii. [/qu[te][/quote]

Cóż rozumiem twoje zawodowe przyzwyczajenie, ale zapewniam Cię, że nie każdy piszący robi to z myślą o partykularnych interesach. Mogę nazwać się ?uzdrowioną?, ale obiektywną. Takie opnie Cię nie interesują, wobec tego pozostaje mi się pożegnać.

Krystyna P ma rację. Popieram jej komentarz.
Na całym świecie jest mnóstwo dowodów, leżą nie używane na półkach różnych Laboratoriów i Instytutów Nikt ich tak kompleksowo nie analizował i nie przytoczył jak dr D'Adamo w encyklopedii (zresztą korzystając z pomocy ojca, przyjaciół i internetu). Myślę, że badania były wykonywane na potrzeby indywidualnych karier naukowych. Pamiętać należy, że wyniki tych samych badań można indywidualnie interpretować różnie, w zależności od tego jaki jest interes sponsora. Jeśli jakiś analityk przedstawi wyniki nie pasujące do pożądanej koncepcji, to myślę, że decydenci traktują je tak jak błędy grube (czyli odrzucają), przecież nawet przy opowiadaniu dowcipów, pytamy, a dla kogo ten wywiad? My cieszymy się, że dr D'Adamo opublikował w wersji książkowej niejako rodzinną tajemnicę i możemy, jeśli chcemy, z niej korzystać do woli , zwłaszcza, że nowe pozycje nakierowane są na wspomaganie leczenia konkretnych dolegliwości i z tego co czytałam wynika, że nie jest to ostatnie słowo doktora...Książki przygotowują pacjenta do świadomej współpracy z lekarzami medycyny konwencjonalnej w celu uzyskania efektywnej poprawy zdrowia. Aby łatwiej upowszechnić swą ideę, z tego co wiem został też informatykiem . Nadal prowadzi badania i publikuje je na swoim forum. Dzięki temu ma przyjaciół na całym świecie (można to zobaczyć na blogu). Gdyby wśród nas było więcej ludzi pokroju ojca -dr James'a i syna Petera D'Adamo we wszystkich dziedzinach byłby o wiele większy i prawdziwy postęp (oceniany po efektach , które chcemy osiągnąć), nie zawsze technologiczny. Bo w każdej dziedzinie potrzebne są lokomotywy...A lokomotywami bywają też osoby wybitne, nie pozwalające się uzależnić od zysku za wszelką cenę... Tak jak Krystyna napisała po prostu obiektywne ... dodam ....i myślące. Muszą być jedynie niezależne finansowo i mieć odpowiednią siłę charakteru.
Krytycy będą zawsze, ale na razie rekrutują się spośród osób, które nie zapoznały się nawet dokładnie z teorią i co najważniejsze nie sprawdziły jej na sobie...Bo jeśli się zapoznały, to mają zdanie podobne np. dr Jorg Zittkau.

TeSa

Witam!

Ciekawe pytanie?
To,jakich w takim razie ludzi trzeba pytac,jak nie w pelni uzdrowionych , zaangazowanych i stosujacych taka diete?????????????????

Pozdrawiam

Witam!

Pozdrawiam .

Witam

Henryk napisał:



Dodam, że moim zdaniem:
To właśnie dr D'Adamo wraz z przyjaciółmi znalazł praktyczne zastosowanie wielu nieużywanym dotąd, wynikom badań

Pozdrawiam Wszystkich

TeSa

Witam

Marcin pisze:



Oto sposób na wykrywanie lektyn pokarmowych przytoczony przez D'Adamo
Jak więc można je wykryć? Dr D'Adamo napisał ,że wykrywa je prosty naukowy test na mocz, określany skalą indican. Ponoć ta metoda była szeroko stosowana w medycynie konwencjonalnej przez pół wieku poprzedzające rok wydania książki (1997), lecz została zaniechana z braku zainteresowania. Test jest opisany na 38str tej pierwszej książki. Wydaje się banalny. Skala indican (0-4 , porównuje się kolor dymu) mierzy czynnik nazywany gniciem jelitowym. "Jeśli jesz regularnie produkty o wysokiej zawartości lektyn lub trudne do strawienia, wskazania na skali indican będą wysokie, co będzie oznaczało, że masz w organizmie wysoki poziom substancji rakotwórczych. ...Skala indican pokazuje, że substancja rakotwórcza przenikająca do organizmu jest powiększona do 90x w stosunku do wyniku kogoś, dla kogo nie jest toksyczna." Dr D'Adamo radzi: "poproś swojego lekarza medycyny konwencjonalnej lub naturalnej o wykonanie tego testu". Pytałam w różnych laboratoriach, ale u nas nikt nic nie wie....A ponoć już po 2 tygodniach stosowania diety zgodnej z grupą krwi, wynik np.2,5 maleje do 1, lub nawet 0. Z książkowego opisu (bez proporcji i bez kolorowej skali) test miałby szansę wykonać każdy uczeń na laboratorium z chemii (przynajmniej za moich szkolnych czasów)....Może ktoś to już wypróbował ! Ja sprawdzałam w encyklopedii i jest mowa o takim dymku...no i widziałam wpisując w google -gdzieś, chyba w Nowej Zelandii produkują gotowe zestawy...Czy są dla kogoś niebezpieczne? Moim zdaniem warto byłoby ten temat rozwikłać.
"Test indican
1. zmieszaj mocz z kwasem chlorowodorowym i żelazem; wynik będzie reakcją dymną
2. niechaj mieszanina osiada przez 2 minuty, następnie dodaj 3 krople chloroformu. Będzie więcej dymu o kolorze od jasno do ciemnoniebieskiego
3. Porównaj kolor dymu ze skala indican:0-2 dobrze,2-2,5 problemy, 3-4 niebezpieczeństwo"

Pozdrawiam

TeSa

W uzupełnieniu do twojej Tesa wypowiedzi, polecam ciekawy artykuł

"Gdzie my ludzie współcześni popełniamy błąd?"

źródło: http://www.biosila.pl/content/view/119/252/

"Większość z nas nawet nie pomyślałaby, że wewnętrzny ekosystem naszego organizmu może być toksyczny. Jednak wiele osób zajmujących się medycyną niekonwencjonalną, m.in. dr Peter D'Adamo (pionier diety zgodnej z grupą krwi), twierdzi, że za 70% każdego zapalenia, choroby żołądkowo-jelitowej czy innej powiązanej ze stresem, odpowiada pewien rodzaj procesu zatruwającego organizm od środka.

Sądzimy, że można poprawić tę sytuację, jeśli wybieramy źródło białek pokarmowych w zgodzie z naszym zdrowiem, zmniejszając ilość zalegających w organizmie białek i toksycznych produktów ubocznych. Ponadto, jeśli ograniczymy spożycie pokarmów zawierających lektyny (reagujące z antygenami naszej grupy krwi) lub całkowicie wyeliminujemy je z naszej diety, stwarzając odpowiednie warunki dla funkcjonowania zdrowej flory jelitowej, wzmocnimy naszą witalność, jak również nasze reakcje immunologiczne.

Dr Peter D'Adamo od lat używa testu Obermeyera (wskaźnika indykanu), dzięki któremu możemy bezpośrednio skontrolować ilość substancji toksycznych obecnych w jelitach. Wzrost poziomu indykanu w moczu jest zwykle spowodowany faktem, że aminokwas tryptofan przekształca się do indolu w górnym odcinku jelita cienkiego, co jest stanem niepożądanym. W zdrowym organizmie ilość obecnego w żołądku kwasu tworzy barierę ochronną przeciw bakteriom wchodzącym do górnego odcinka jelita cienkiego, jednak uważa się, że mimo wszystko niektórym gatunkom udaje się tam dostać. Bakterie mogą przedostawać się do dolnych odcinków jelita cienkiego z okrężnicy, lecz zazwyczaj nie kolonizują w jego górnej części.
Jeśli ekosystem jelitowy zostaje zaburzony, małe ilości soku żołądkowego nie będą wystarczająco skuteczne przeciw bakteriom migrującym wstecz i zasiedlającym górny odcinek jelita cienkiego. Co więcej, małe ilości soku żołądkowego nie wystarczą, by pobudzać wydzielanie alkalicznego soku jelitowego i trzustkowego, zapewniając w ten sposób odpowiednią wartość pH środowiska dla rozkładających białka enzymów. Z tego powodu białka nie ulegają w jelicie cienkim całkowitemu rozkładowi, tworząc korzystne podłoże dla bakterii. Podczas uruchomionego przez bakterie procesu gnilnego, niestrawione pozostałości białkowe przekształcają się do indoli, które z kolei są absorbowane do przepływającej krwi, a następnie wydalane z moczem jako indykany.

Tak więc znając poziom indykanu w moczu, możemy zmierzyć ilość wytwarzanych w jelicie cienkim indoli. W ten sposób oznaczanie poziomu indykanu oferuje nam bezpośrednią informację dotyczącą poziomu toksyn w jelicie cienkim.

Dlaczego test indykanu jest tak blisko powiązany z dietą zgodną z grupą krwi ? Ci, którzy odżywiają się zgodnie ze swoją grupą krwi, mogą rozkładać i w pełni wykorzystać spożyte substancje odżywcze. Jednak, jeśli proces rozkładu i absorpcji składników odżywczych nie jest prawidłowy, spożyte białka, tłuszcze i węglowodany zalegają w jelitach. Wprawdzie zostaną w końcu wydalone ze stolcem, lecz najpierw zaburzają równowagę bakterii jelitowych. Jeśli znajdziemy duże ilości indykanu w moczu, z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić zaburzenie fory jelitowej."


To tylko obszerny wyjątek, polecam do przeczytania w całości.

Pozdrawiam.

A oto jaką informację znalazłam dziś na stronie dadamo.com. Przytaczam początek w wersji oryginalnej.



Wśród 6617 osób uczestniczących w badaniu , z grupą A było -1979, z gr B -828 ,z gr 0-3443, z gr AB -367
O poprawie zdrowia pod różnymi względami (funkcje trawienne, odporność na stres, przyrost energii , pozytywny wpływ na procesy myślowe) po dość krótkim czasie stosowania diety zgodnej z grupą krwi (1 miesiąc i powyżej) zaświadczyło 77% osób o grupie krwi A, 73%-gr B, 78%-gr 0 i 71 % -gr AB
Statystykę wypada uzupełnić o taką informację właściciele gr "A" stanowili -30%, "B"- 12,43%, "0"-52,03% i "AB"-5,54% grupy, a więc w proporcach występujących na pewnych obszarach, co tu akurat nie ma wielkiego znaczenia. Ciekawe czy osoby, które nie zadeklarowały poprawy po powrocie do starych nawyków żywieniowych nie zmienią zdania, bo ja słyszałam , że tak się często zdarza.

Pozdrawiam Wszystkich Niedowiarków też

TeSa

Witam Wszystkich

No i po takich wiadomościach wielu producentów (i nie tylko), zainteresowanych jedynie zyskami już się denerwuje, zamiast już dawno "zagospodarować" opublikowaną 11 lat temu teorię z pożytkiem dla zdrowia wszystkich konsumentów produktów i usług.

Pozdrawiam Wszystkich Niedowiarków też

TeSa

Przeczytajmy to jeszcze raz

Pozdrawiam Wszystkich

TeSa

WITAM PANIE MARCINIE !!!

NALEŻY PODKREŚLIĆ ,iż dr Adamo nie odkrył LEKTYN a jedynie ?przeanalizował? tysiące badań plus własna praktyka i wyciągnął mniej lub bardziej trafne wnioski.

Już w 1945 r. dr William Clouser Boyd odkrył , że niektóre aglutyniny wykazują się specyficznością tzn. aglutynują ( zlepiają ) pewien rodzaj krwi , A INNE NIE.
To Boyd nazwał lektyną każdą aglutyninę , która zlepia krwinki , łącząc cukry obecne w ich błonie komórkowej.

Adamo bazując na swoich i wcześniejszych badaniach stworzył po prostu listę pokarmów ,których lektyny wpływają bardziej lub mniej destrukcyjnie oraz leczniczo na organizm.

Od dawna WIADOMO ,że pewne lektyny zakłócają układ odpornościowy jelit , blokują hormony trawienne (np. cholecystokinina ), niszczą wyściółkę ścianek jelit , stymulują rozrost narządów wewnętrznych ,upośledzające wchłanianie itd. itp. w zależności od posiadanej grupy krwi lub mają taki lub inny wpływ na zdrowie.

On po prostu to skutecznie rozpowszechnił - znane w środowisku medycznym i nie tylko informacje!!!!

JUŻ OD DAWNA WIADOMO ,że dla osoby np. : z grupą krwi B pewne lektyny MAJĄ SPECYFICZNE DZIAŁANIE

gryka - jej lektyny zakłócają trawienie i sprawność metabolizmu ,

kukurydza , której lektyny hamują wydolność insulinową i spowalniają tempo metabolizmu i są przyczyną hipoglikemii ,

orzechy ziemne - ich lektyny zakłócają funkcje wątroby i sprawność metabolizmu ,

soczewica - tu z kolei lektyny hamują prawidłowe wchłanianie składników odżywczych ,

pszenica ? jej lektyny spowalniają procesy trawienne i metaboliczne, powodują ,że żywność jest składowana w organizmie w postaci tłuszczu a nie zamieniana w energię.

tkanka kurczaków ?w tym przypadku lektyny atakują krwiobieg..............itd.

DODATKOWO może się PAN zapoznać z książka : "ŻYJ ZGODNIE ZE SWOJĄ GR. KRWI" dr. ADAMO a DOKŁADNIE ze str. 367 -385 - JEST TAM CAŁY SZEREG PRZYPISÓW ; daty , badania , zagadnienie , nazwiska itd.

JESZCZE WIĘCEJ znajdzie PAN na tej stronie - dużo info. dot. badań i nie tylko.
Znajduje się tutaj wykaz źródeł uzupełniony bibliografią ogólną ( ok. 2000 pozycji !!! ) :

http://www.dadamo.com/wiki/wiki.pl/Welcome

Jeżeli to PANA nie satysfakcjonuje to można się zalogować w jednej z akermańskich bibliotek stanowych i przeglądać niezliczone ilości BADAŃ NAUKOWYCH NA TEN TEMAT.

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY

Dowiedziałam się od znajomej, że w ostatnim (listopadowym) numerze kolorowego pisma "Super linia" jest przytoczona, jako skuteczna, też w odchudzaniu, dieta grup krwi D'Adamo (artykuł powstał na podstawie chyba jego pierwszej książki). Zauważyłam tam m.in. brak przestrogi dla grupy krwi 0 przed ogórkami i przed porem. Nie ma też informacji, że statystycznie co piąta osoba wśród właścicieli poszczególnych grup krwi, jest niewydzielaczem i powinna uwzględniać to w swoim menu. Dobrze jednak, że informacja ta, w ogóle przedostała się do czytelniczek (i czytelników) tego pisma, a więc i do ich rodzin i znajomych...ja też już poinformowałam o sednie teorii D'Adamo spore grono.

Pozdrawiam z Wołomina

Witam.
A ja chce za to zgrubnąć... Jest to możliwe na tej diecie? Jeszcze jej nie stosuje bo nie wiem wszystkiego. Bo waga 65 kg przy wzroście 195 cm to śmeich na sali...

Znalazłem taki artykuł:
http://www.drjanus.pl/artykuly/ocena-popularnych-diet/odzywianie-zgodne-z-grupami-krwi