Żyj zdrowo -forum dyskusyjne

Nowe badania w nauce i nowe odkrycia zrewolucjonizowały nasz pogląd na wiele spraw. W 1998 roku Weizmann Institute of Science w Rehovot w Izraelu przeprowadził badania dotyczące jak obserwacja wpływa na rzeczywistość co pokazują prawa fizyki kwantowej. Z oczywistych rezultatów jakie się nasunęły wynikało, że wpływamy na rzeczywistość poprzez zwykły akt patrzenia na nią. Te odkrycia zelektryzowały naukowców z różnych dziedzin, w tym i lekarzy. Już bowiem sam akt patrzenia na świat poprzez projekcję naszych uczuć i przekonań potrafi zmienić cząstki, kiedy na nie patrzymy. Nie ulega wątpliwości, że związek między obserwacją i otoczeniem odgrywał znaczącą rolę w naszym życiu w przeszłości, choć nieraz nie byliśmy w stanie rozpoznać tej zależności. A jak się okazuje w świetle dzisiejszych odkryć naukowych, to jest wyjaśnieniem zarówno remisji chorób jak i cudownych uzdrowień.

W 1999 roku H.K. Beecher kierownik oddziału anastezjologii w Massachusetts General Hospital w Bostonie w swojej pracy naukowej " The Power of Placebo " str. 1602-1606 podaje, że na kilkadziesiąt obserwowanych pacjentów ponad 1/3 wyzdrowiała bez pomocy lekarstw na skutek t.zw efektu placebo. Powszechnie wiadomo, że oznacza to każdy rodzaj leczenia, którym mogą zostać poddani pacjenci w trakcie czego daje się im lek nie mający żadnej wartości uzdrawiającej, a jednak efekty tego są zdumiewające.

Może być to fikcyjna operacja chirurgiczna jak i podana zwykła kostka cukru lub sól fizjologiczna. Pacjenci przekonani są, że podjęte zostały właściwe działania zmierzające do ich wyleczenia. Ich wewnętrzne przekonanie sprawia w końcu, że ich organizm reaguje zupełnie tak jakby przeszedł rzeczywistą operację lub otrzymał niezbędne lekarstwo.

Sam pamiętam jak mój ojciec opowiadał mi, gdy byłem małym chłopcem historię wyzwolenia obozu, w którym przebywał w czasie wojny. Gdy alianci wyzwalali obóz gęsto padały wokół bomby i wybuchały granaty, które również przynosiły pewne przykre następstwa jeńcom. Często na skutek szoku spowodowanego bliskim wybuchem bomby lub granatu, tracili oni słuch lub mowę. Po wyzwoleniu alianci nie wiedzieli jak im pomóc, ale wpadli na pomysł wykorzystania efektu placebo. Podawali im zwykłą wodę w zastrzyku oczywiście odpowiednio do tego przygotowaną mówiąc, że jest to nowy lek, który im pomoże i jeńcy odzyskiwali mowę i słuch.

W maju 2004 roku grupa naukowców z Italy University of Turin Medical School, podawała pacjentom leki, które naśladowały przez krótki czas działanie dopaminy i cofały symptomy choroby. W następnym dniu od czasu podania pierwszego leku poinformowano pacjentów, że otrzymają preparaty medyczne przywracające równowagę chemiczną mózgu.

Ale w rzeczywistości otrzymali zwykłą sól fizjologiczną nie mającą żadnego wpływu na ich stan fizyczny. Po podaniu leku procedura skanowania mózgu ujawniła zachwycające rezultaty. Wyniki tego eksperymentu jak i wielu podobnych są oczywistym potwierdzeniem faktu, że istnieje ścisła zależność zdrowia od natury naszych myśli.

Działa to niestety również w odwrotną stronę. Nie ulega dzisiaj żadnych wątpliwości, że stres poważnie wpływa na rozwój chorób nowotworowych, chorób serca, miażdżycy, stwardnienia rozsianego, alergii, a nawet infekcji dróg oddechowych.

Z drugiej strony znane są przypadki cudownych uzdrowień, gdy sami pacjenci poprzez stosowanie odpowiednich metod wyleczyli się z beznadziejnych i nieuleczalnych chorób, gdy już tradycyjna medycyna konwencjonalna rozkładała bezradnie ręce.

Sam jestem tego najlepszym przykładem. Przed wielu laty stwierdzono u mnie nieuleczalną chorobę. Jako młody mężczyzna po studiach byłem tym całkowicie załamany. Diagnoza była postawiona w dwóch niezależnych specjalistycznych szpitalach wskazując na ten sam wynik.

I właśnie wtedy wpadła mi w rękę książka Prentice'a Mulforda " Przeciw śmierci " na temat siły pozytywnego myślenia co stanowiło dla mnie rewolucyjny przewrót w patrzeniu na własną chorobę i co całkowicie odwróciło bieg wydarzeń.

zapraszam www.sekretromka.pl[/b]

Ciekawi mnie co na ten temat sadzą forumowicze,uważacie że pozytywne myślenie ma spory wpływ na nasze samopoczucie? Podzielcie się swoją opinią na ten temat.

Absolutnie tak. U mnie tez postawiono 3 albo 4 ciężkie diagnozy w życiu. Gdy widuję się z lekarzami, twierdza, że jestem ósmym cudem świata. A ja po prostu staram się nie rozpamietywać, nie rozczulać się nad sobą, tylko szukać we wszystkim pozytywów. I chyba z takim nastawieniem jestem szczęśliwsza . Pozdrawiam.

Witam

Od dawna też tak myślę...
Oto fragment mojego wierszyka z 2008r dla "Niedowiarków z grupą krwi AB"... który właściwie dotyczy wszystkich...

Myśl zawsze o sobie jak o zdrowym człowieku
Który ma dużo ruchu nie zażywa leków...
...
Którego ulubionym napojem przez calutkie lata
Pozostaje niezmiennie zielona herbata
Człowiek ten często chodzi głęboko oddycha
Wciąga powietrze nosem ustami wydycha
Wyobraża sobie przy tym jak krwinki czerwone
Podróżują razem z tlenem w każdą ciała stronę
Jak jego serce doskonale w tętnice krew pompuje
Jak wątroba coraz mniej LDL produkuje
Jak coraz więcej HDL zdąża z tętnic do wątroby
Jak naturalni zabójcy zwalczają mikroby
Po takim spacerze organizm sam czuje
Co powinien naprawić i regeneruje...

TeSa

O wpływie pozytywnego myślenia (a właściwie w ogóle sposobu myślenia) na codzienne życie można sporo dowiedzieć się z książki J. Murphy'ego "Potęga podświadomości"... szkoda, że została przetłumaczona na język polski dopiero (jak dobrze pamiętam) po ok. 30 latach. Powinni ją przeczytać wszyscy lekarze... i nie powinni mówić... jest pan/pani chora... tylko musi pan/pani walczyć z...

Pozdrawiam z Wołomina

Nastawienie jest bardzo ważną sprawą,dzięki pozytywnemu myśleniu już jesteśmy zdrowi i właśnie ta psychika pozwala nam często uwierzyć w siebie i dojść do pełnej sprawności.

Jak najbardziej w to wierzę i sama jestem żywym przykładem że takie coś ma miejsce - w okresach silnego stresu w poprzedniej pracy tak bardzo marzyłam o tym by się rozchorować, że sama sobie chorobę potrafiłam wmówić (z wszystkimi objawami - gorączka, kaszel, ból nerek, wymioty itp. - chorowałam na prawdę, nie okłamywałam nikogo) która zaraz po wypisaniu L4 przez lekarza mijała jak ręką odjął. Wierzę również w coś takiego, że wola życia, jakieś niedokończone sprawy itp. potrafią nas utrzymać przy życiu dłużej (szczególnie u osób starszych). Jak w tej reklamie, w której Indianin postanawia że "dziś jest dobry dzień by umrzeć", wierzę, że człowiek po prostu w którymś momencie może się poddać i wpłynąć na pracę swojego organizmu.

Wiem, że takie pozytywne myślenie podobno faktycznie przynosi dobre rezultaty. Zwłaszcza w leczeniu nowotworów. Chociaż pewnie czasami ciężko jest zachować dobre nastawienie przy takich poważnych schorzeniach...

TeSa Twoje rymowanki są baaardzo optymistyczne i fajnie się je czyta, to prawda ze Moc podświadomości powinin każdy lekarz przeczytać ale też każdy z nas jest super , daje fajne spojrzenie na nasze życie i problemy, ileż to ludzie żółci wylewają na osobę która im nie pasuje, której nie lubią a Ona nawet o tym nie wie sami siebie zatruwamy nie zdając sobie z tego sprawy , często spotykam osoby które takim jadem walą w swoją sąsiadkę czy rodzinę że aż włosy dęba stają ale Ona tego nie słyszy a Twoja podświadomośc przyjmuje to do siebie. Ktoś kto nie pozbędzie się zalu złości do kogoś nie może być zdrowy, bo sam się zatruwa. Optymizm jest najlepszym lekiem na nasze choroby , nigdy nie jest tak żeby nie mogło być lepiej , od nas bardzo wiele zależy

Uśmiechajmy się do siebie to tak nie wiele kosztuje
frania

Masz rację... ale też bardzo pomaga w życiu modlitwa

Cokolwiek umysł potrafi zrodzić, potrafi też osiągnąć
Prawo przyciągania się kłania

Nie ma czegoś takiego jak prawo przyciągania... Przykro mi
Wszystko to opiera się jedynie na chęci osiagnięcia czegoś i motywowaniu samego siebie. Motywacja do działania i właśnie samo działanie są kluczem do sukcesu

Gdyby prawo przyciągania działało, to już dawno byłbym milionerem w totolotku

Bardzo często kwestia psychiki jest bardzo ważna i pozytywne myślenie,wiara w to że wszystko może być dobrze,ułożyć się i możemy wyzdrowieć- bardzo nam pomaga i czyni cuda,udowodnił to już nie jeden przypadek.

Wejdź na http://www.znanylekarz.pl/ranking-lekarzy/psychiatria, znajdziesz godnego polecenia, dobrego psychiatrę i gabinet psychiatryczny blisko twojego miejsca zamieszkania.

Zdrowie z pewnością w jakimś stopniu zależy od pozytywnego myślenia - wiary we własne siły. Najlepiej pokazuje to psychosomatyka - kiedy ma się poważne problemy, z którymi nie można sobie poradzić, psychika może odegrać się na naszym ciele fizycznie.

Jak to mówią grunt to pozytywne myślenie przecież nawet teraz powstaje wiele kursów i szkoleń z tego. Np centrum inspiracji życiowej - inspeerio czerpie z filozofii Wschodu, co daje metody i techniki radzenia sobie ze stresem i trudnymi emocjami sama chce sie na to zapisac, na warsztaty płodności - mam nadzieje ze pomogą mi odzyskac siłe w to staranie sie o dzidziusia.