Żyj zdrowo -forum dyskusyjne

Od dłuższego czasu staramy sie o rodzeństwo dla naszego synka, ale póki co bez rezultatów. Z pierwszą ciążą nie miałam większych problemów, udało się w drugim cyklu. Nie wiem, dlaczego tym razem nam się nie udaje. Badania wyszły dobrze, prowadzimy zdrowy tryb życia, staramy się unikać stresów, choć w obecnej sytuacji, trudno się go wyzbyć. W chwilach zwątpienia zaczynam nawet myśleć o in vitro, ale nie wiem czy to najlepsze wyjście. Czy jest jakiś mniej inwazyjny sposób? Co jeszcze można zrobić zanim podejmie się tak radykalne środki?

Z pierwszą ciążą nie było problemu, z drugą też nie powinno być. Moim zdaniem masz takie problemy ze względu na nerwy - za bardzo chcesz tego dziecka i każde niepowodzenie źle się na tobie odbija.
Na twoim miejscu nie decydowałabym się na in vitro. Zamiast tego, jeśli koniecznie chcesz pomóc sobie jakimiś środkami, zastosuj coś naturalnego co sprzyja zajściu w ciążę. O poradę możesz spytać ginekologa.

W jakim jesteś wieku? To też jest ważne. Im kobieta starsza tym trudniej o dziecko. Jednakże z tym in vitro się wstrzymaj i przebadajcie się oboje. Jeśli nic się od ostatniego dziecka nie porobiło to wystarczy relaks i w końcu się uda.

Ja właśnie też chciałam przede wszystkim polecić konsultację z ginekologiem. To konieczne i niezbędne. Wiesz, on zrobi Ci badania (w razie czego także Twojemu mężowi) i upewnicie się przynajmniej, że wszystko jest ok....a jeśli ok nie będzie, to także może tu pomóc tylko ginekolog! Ja swojego znalazłam przez portal Twój NZOZ (strona działa od niedawna i powoli się rozkręca, więc nawet, jeśli nie ma tam jeszcze lekarzy z Twojego miasta, możesz zajrzeć tam za jakiś czas).
Faktycznie, stres także może tu mieć negatywny wpływ, więc tym bardziej, żeby się uspokoić, idź do dobrego ginekologa jak najszybciej! Ponowne badania rozwieją Twoje wątpliwości i pozwolą Ci osiągnąć spokój. Nie martw się i daj znać co i jak Trzymam za Ciebie mocno kciuki!!

Warto chyba przejść na dietę zgodną z grupą krwi... w książce Dr Petera J. D'Adamo Dla kobiet w ciąży i niemowląt... jest cały rozdział poświęcony przygotowaniu (wzmocnieniu) swego organizmu jak i organizmu przyszłego ojca... aby dać dziecku genetycznie najlepszy możliwy potencjał... są tam też informacje o produktach kameleonach... które w/g Encyklopedii są korzystne lub obojętne... a w warunkach ciąży należy ich unikać...(sporo można też dowiedzieć się z poradnika DIETA GENOTYPOWA tego samego autora)... są ginekolodzy co o tym już wiedzą... choć nie mówią często skąd.

Myślę... że to dobry kierunek

Zauważyłam, że D'Adamo zwraca uwagę i publikuje dane statystyczne powstrzymujące niektórych rodziców w tym względzie... pamiętam, że przy niektórych konfiguracjach krwi rodziców (np. matka A ojciec 0) bardzo duży procent dzieci ma wady genetyczne... ciekawe czy u nas ktoś to sprawdzał... mówiło się tylko o konflikcie serologicznym gdy matka ma -Rh a dziecko odziedziczy +Rh

Skoro za pierwszym razem się udało, to nie widzę powodów aby i za drugim miało się nie udać , trochę cierpliwości i miłości załatwi sprawę. Nie ma sensu uciekać się odrazu do metod inwazyjnych typu in vitro, jest wiele innych bardziej naturalnych, które z pewnością też wam pomogą.

A wiesz co, jest takie coś jak żel intymny wspomagający zajście w ciążę. To znaczy reguluje pH i takie tam różne rzeczy. Pre-Seed jest najbardziej popularny więc o niego się pytaj. Nie wiem czy jet dostępny w aptekach, jeśli tak to porozmawiaj z farmaceutą na jego temat, dowiesz się więcej. Jeśli nie ma w aptekach to wszędzie w internecie można go kupić.

Witam na forum. Faktycznie są takie żele,ale czy naprawdę działają? Nad tym trzeba by się zastanowić. Poza tym myślę,ze jeżeli byłaś w ciąży to i tym razem nie będzie problemów- samo przyjdzie. Musicie tylko uzbroić się w cierpliwość.

Czesc puczka[b][/b] przede wszystkim powinnas sprawdzic, czy owulujesz. Najprosciej kupujac a aptece testy owulacyjne. No i badanie nasienia partnera. To, ze sie kiedys udalo bez problemu niestety moze ulec zmianie. Warto wiedziec czy sa owulacje i zbadac jakosc nasienia. In vitro jest rozwiazaniem dla ludzi chorych na nieplodnosc. zacznij od badan a nie mysl o rozwiazaniu trudnym, drogim i prawdopodobnie wam niepotrzebnym. Powodzenia. a moze juz jestes w ciazy? Pozdrawiam

Ja również zgadzam się z tą opinią. Na początek zacznij od badań,a dopiero potem dopiero czytaj o trudniejszych metodach. Jak pisałam wcześniej: nerwy odgrywają tutaj bardzo dużą rolę,więc jeśli wyłączysz stres to jestem pewna,że się uda.

Warto spojrzeć na stronę: http://www.znanylekarz.pl/ranking-lekarzy/ginekologia i wybrać dobrego ginekologa, jest nawet wyszukiwarka gabinetów ginekologicznych w danej miejscowości.

Witam

Alternatywą dla in vitro jest oczywiście in vivo, tylko trzeba dalej próbować i oczywiście uzbroić się w dużą dozę cierpliwości. Pomysł ze zbadaniem nasienia partnera wcale nie jest taki głupi. Jest bowiem wiele szkodliwych czynników wpływających na prawidłowość procesu spermatogenezy. Do wspomnianych czynników można choćby zaliczyć stres, czy siedzący tryb życia. Wtedy bowiem plemniki nie rozwijają się prawidłowo i nie są w stanie zapłodnić komórki jajowej.
Również mogłyby się przydać zmiany w diecie obojga partnerów. Niszczycielsko na w szczególności nasienie partnera działa jeden z aminokwasów o nazwie arginina. Dużo argininy znajduje się w mięsie czerwonym, orzechach, szczególnie włoskich (Juglans regia), wiśniach i czekoladzie. Aby zachować nasienie w dobrej formie trzeba stale uzupełniać poziom aminokwasu o nazwie lizyna, która jest dokładnie odwrotnością argininy. Dużo lizyny znajduje się w mięsie drobiu, soi, tofu sojowym, pestkach dyni i słonecznika oraz soczewicy i ciecierzycy.
Jakość snu ma również bezpośredni wpływ na proces zapłodnienia i powstania zygoty. Dlatego warto ją poprawić spożywając owoce i warzywa zawierające tryptofan - aminokwas dobrego snu. Najwięcej tryptofanu znajdziemy np w bananach, czy sałacie.
Należałoby uzupełnić także poziom tokoferolu, czyli witaminy E zwanej witaminą młodości. Znajdziemy ją w liściastych warzywach, a także w produktach zbożowych.
Do kuracji ziołowych polecam ekstrakt z Aminka, który obniży poziom szkodliwie działających w tym przypadku hormonów.
Na koniec dodam przypominając sobie Michała, iż wcale nie trzeba stosować się bezwzględnie do tej porady. Taka jest po prostu moja propozycja, a czy ktoś z niej skorzysta czy nie to tylko i wyłącznie jego sprawa.
Pozdrawiam
dany

karina napisała:


ale moim zdaniem... będę tu może brokerem informacji... należy szukać takich lekarzy, którzy znają i stosują w swych poradach wspomaganie leczenia przy pomocy diety zgodnej z grupą krwi

Przeczytajcie może dla zachęty jeden z czerwcowych wpisów z forum dadamo.com. Kiedyś można było tam wchodzić przez automatycznego tłumacza... a oryginalny tekst widzieć zaznaczając interesujące zdanie... teraz ta możliwość znikła. Może być tylko całość... Dla mnie to mniej wygodne... bo czasem zbyt wielu słówek nie znam... a automatyczny tłumacz często jednak przekręca sens...

Pewna kobieta będzie zawsze wdzięczna Dr D... ona w ogóle nie mogła zajść w ciążę... po pół rocznym stosowaniu się do wskazówek BTD Dr Petera D'Adamo...w 2009 r w ciążę zaszła... Teraz ma 2 letnią córeczkę... i jest przekonana, że stało się to możliwe dzięki pracy tego badacza

>http://www.dadamo.com/cgi-bin/Blah/Blah.pl?b-storybd/m-1276020101/s-525/

wpis z 11 czerwca


W książce "Dla kobiet w ciąży i niemowląt" Dr Petera J.D'Adamo można przeczytać, że na BTD powinni przejść zarówno przyszła matka jak i ojciec.

Pozdrawiam z Wołomina

Dokładnie, nie ma co od razu zabierac sie za in vitro, w momencie, gdy nie wiadomo, czy jest potrzebne. Najważniejsze w tej chwili to zdrowie, zarówno fizyczne jak i psychiczne. Trzeba czuc sie zrelaksowanym, spokojnym i nie denerwowac sie, bo nerwy najwiecej w tym sprawiają problemu. Jeśli sami nie umiecie sie zrelaksowac, to może warto pomyślec o jakiś warsztatach pozytywnego myślenia?? Np inspeerio - centrum inspiracji życiowej prowadzi tego typu warsztaty. Sama sie chce na nie zapisac, ponieważ wiem, że obydwoje jesteśmy zdrowi, ale jakoś tak nie wychodzi mają nawet specjalne zajecia nazwane warsztaty płodności