Dzień dobry,
sporo czytałem forum, a teraz postanowiłem się zarejestrować. Mam 25 lat i problem z kręgosłupem. W dzieciństwie wykryto u mnie skoliozę, pogłębioną lordozę oraz pogłębioną kifozę. Jakiś czas chodziłem na gimnastykę korekcyjną. Potem kontrola u lekarza i kręgosłup niby prosty. Doktor stwierdził, że pewnie się krzywo do zdjęcia rentgenowskiego ustawiłem (szkoda, że się mylił). Generalnie jakoś zawsze zdawałem sobie, że ten kręgosłup mam krzywy, ale w ostatnich miesiącach zacząłem więcej czytać o skoliozie i kręgosłupie i się trochę przeraziłem. Nie robiłem jeszcze żadnych nowych prześwietleń ani nie byłem u specjalisty. Jednak widzę u siebie ten krzywy kręgosłup. Przed lustrem widzę mocniejsze wcięcie w talii z jednej strony. Tak samo jak siadam i spojrzę na brzuch to widzę, że on też się kieruje w lewą stronę dość mocno. Czasem też plecy mnie pobolewają przy dłuższym noszeniu czegoś ciężkiego czy schylaniu. To tak wstępnie
Zauważyłem, że wielu użytkowników poleca tutaj na kręgosłup ćwiczenia profesora Tombaka. Przeczytałem jego książki i zapoznałem się z zestawami ćwiczeń na kręgosłup. Wyróżniony przez autora jest zestaw ćwiczeń z tzw. rybką i karaluszkiem. Wy też je tutaj polecacie. A sam Tombak pisał, że dzięki nim wyzdrowiał po poważnym urazie kręgosłupa. I tu pytanie do wszystkich, a szczególnie do osób ze skrzywionym kręgosłupem. Czy istnieje sens wykonywania tych ćwiczeń? Jak coś mnie boli w plecach to je robię i jest niby lepiej.
Jeszcze pytanie techniczne, co do wykonywania "rybki". Kiedy leżę na plecach, to pod częścią lędźwiową kręgosłupa a pośladkami robi mi się wygięcie. To znaczy przerwa, że mogę włożyć całą rękę. Mam próbować dociskać ten kręgosłup? Bo chyba o to chodzi w ćwiczeniu, że te kręgi się blokują i nastawiają. Kiedy podciągnę stopy pod pośladki, to wtedy cały kręgosłup przylega. Może to jest dobry sposób?