Zdrowie
Zdrowy styl życia
- strona główna portalu

Żyj zdrowo -forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne o zdrowym stylu życia
Obecny czas: Sob Kwi 27, 2024 4:30 am

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 2 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: Klonowanie - czy możemy zastąpić Pana Boga?
PostWysłany: Śro Sie 12, 2015 2:20 pm 
Offline
Team Leader
Team Leader

Dołączenie: Pią Wrz 03, 2010 3:49 pm
Postów: 652
Witam

To pytanie jest bardzo na czasie, choć minęło już tyle lat od narodzenia pierwszego i ostatniego zarazem klonu, jakim jest niewątpliwie owca Doly. Niemniej to także jak na dzisiejsze dylematy bardzo frapująca naukowców kwestia.
Zacznijmy może od początku, a na początku jak mówi Księga Rodzaju był chaos. Badania nad manipulacjami genomem organizmów żywych rozpoczęto od Królestwa Fitos czyli roślin. Wiele dowodów na istnienie możliwości takiej manipulacji dała transgenika. Transgenika to oczywiście przenoszenie genów z jednego organizmu do drugiego jako fragmentów DNA. Następnie przeniesione geny są wzmacniane pokoleniowo poprzez krzyżowanie osobników o lepszych genotypowo i fenotypowo cechach. Ekspresja nowych genów daje więc satysfakcję w postaci ujawnienia pozytywnych cech. Czy więc transgenikę można nazwać genetyczną transplantologią? Ośmielę się tu stwierdzić że pewnie tak.
Ale wyjdźmy od czasów mitycznych. Ludzkość od najdawniejszych czasów myślała nad odnalezieniem eliksiru młodości i doskonałości. Mity greckie i rzymskie opisywały niesamowite stwory takie jak centaury - połączenie konia z człowiekiem, czy minotaury - połączenie byka z człowiekiem.
Jak głosi historia w przeszłości pewien naukowiec proponował baranie, czy też koźle jądra jako lekarstwo dla odzyskania witalności czy też siły i wiecznej młodości. Ale uwaga, nie był to rodzaj bynajmniej leku przyjmowanego parenteralnie. Jądra aby efekt kuracji był silniejszy trzeba było przeszczepić zainteresowanemu. W późniejszym czasie choć znalazło się wielu staruszków śmiałków chcących poddać się takiej kuracji, praktyki te zakazano całkowicie.
Obecnie, i dobrze że tak się stało, tematem ulepszania organizmów żywych zajęła się genetyka i biologia molekularna. Wiemy od dawna, bo od prac mendlowskich nad groszkiem iż krzyżowanie gatunków roślin czy zwierząt może utrwalać lub przeciwnie eliminować cechy wyznaczane przez pojedyncze geny lub też grupę genów. W ten sposób Mendel określił cechy dominujące - z utrwaleniem i recesywne z eliminacją. Dalsze badania w tym aspekcie prowadzone były i są na wdzięcznym genetycznie materiale - muszce owocowej (Drosophilla melanogaster). Kiedy dwóch naukowców Crick i Watson opisali budowę DNA jako zapisu genomowego organizmów żywych prace nad utrwalaniem pozytywnych cech dominujących poszły bardzo do przodu. Jak już wcześniej nadmieniłem dzisiaj genetycy nie tyle bawią się krzyżowaniem organizmów, ale bardziej przenoszeniem fragmentów DNA (genów) z jednego organizmu do drugiego. W ten sposób powstają np warzywa i rośliny modyfikowane genetycznie, czyli GMO. Na przykład obecnie jest możliwe uzyskanie sałaty z genami szczura, tyle tylko że te ostatnie nie ulegają pełnej ekspresji, ale wyznaczają pewwne pozytywne cechy witalne. Za pomocą transgeniki uzyskujemy więc organizmy silniejsze i sprawniejsze, nie poddające się selekcji naturalnej i mające też pewne walory smakowo-wizualne. Krzyżowanie zaś stosuje się w celu utrwalania pozytywnych cech. Za pomocą transgeniki uzyskano np osobnniki muszki owocówki o oczach różnego koloru i różnej liczebności. Dlaczego geny transgeniczne nie ulegają pełnej ekspresji? Badania wykryły, iż powodem jest ostateczne zróżnicowanie komórek organizmu żywego. Takie komórki różnicują się tylko raz w stadium embrionalnym i w przeciągu życia osobniczego nie ulegają już żadnym zmianom. Może to i dobrze, bo jak byśmy mogli delektować się pół sałatą, a pół szczurem. Jak wrócimy pamięcią do horroru pt Mucha unaoczni nam się główny bohater który pracuje nad teleportacją organizmów żywych. W trakcie tego procederu organizm istoty żywej zostaje rozbity do maleńkich cząstek by potem poprzez ich połączenie narodzić się ponownie. Owe odkrycie bohater wypróbowuje najpierw na sobie, ale przy tym nie zauważa muchy wlatującej do jednej z kabin teleportacyjnych. Ten błąd kosztuje go bardzo drogo, gdyż po teleportacji zauważa po sobie że powoli zmienia się z istoty ludzkiej w owada.
Całe szczęście w tym, że Mucha to w całości fabularna fikcja. Dziś wiemy że taka zamiana jaką reżyser zobrazował na podstawie tego filmu nie jest możliwa. Komórki raz zróżnicowane nie różnicują się ponownie, no chyba że cofnie się je do stadium embrionalnego.
Między innymi z tego powodu trwają prace nazwijmy to sobie regresyjne nad właśnie cofaniem komórek organizmów żywych do stadium embrionalnego. Było już tysiące takich prób. I co? I nic. Łatwo jest bowiem uzyskać klony narządów, a nawet części ciała. Ale w przypadku danego osobnika proces jest znacznie trudniejszy, ale nie niemożliwy. Udowodnił to w 1997 roku edynburski badacz biologii molekularnej Ian Wilmbut. Otóż pobrał on z organizmu owcy materiał badawczy w postaci komórek gruczołu mlecznego, a następnie szukał skutecznej metody regresji materiału do stanu zarodkowego. I o dziwo taką metodę udało mu się znaleźć. A mianowicie głodził on komórki nie dostarczając hodowli składników odżywczych. To spowodowało zwolnienie przemian metabolicznych dzięki czemu komórki uzyskały wspomniany stan. W ten oto sposób z hodowli powstał klon będący żywym organizmem podobnym do macierzystego - owca Doly.
Dalsze prace zarówno Wilmuta jak i innych naukowców niczego zaskakującego nie osiągnęły. Między innymi dlatego klonowanie to jeszcze temat przyszłości, a nawet w granicach fantazji naukowej. I znów należy tu stwierdzić że dobrze, ponieważ niczym pozytywnym jest w rzeczywistości zastępowanie samego Pana Boga.
Choć uzyskuje się klony narządowe, w ciele zwierząt i człowieka istnieją specyficzne organy, których po dziś dzień nie udało się sklonować ze względu na ich wysoką specjalizację. Do tych narządów należą mózg i serce. Ale kto wie co pokaże nadchodząca przyszłość. A może już pokazała, i to rękami polskich wybitnych młodych uczonych z Wrocławia? Już o tym gdzieś pisałem, dlatego domyślcie się drodzy Forumowicze o co tu właściwie chodzi. Cenne dla mnie będą też wasze uwagi na ten temat. Jestem pewien że każdy z Was ma swoje osobiste przemyślenia i zdanie. Dlatego nie bójcie się je tu wyrazić. Czekam na każdą opinię.
Pozdrawiam serdecznie
dany


Góra
 Profil  
 

zdrowie



 Temat postu: Re: Klonowanie - czy możemy zastąpić Pana Boga?
PostWysłany: Sob Sie 22, 2015 11:10 am 
Offline
Expert
Expert

Dołączenie: Czw Cze 18, 2015 2:52 pm
Postów: 243
Miejscowość: Warszawa
bardzo fajny artykuł ;) duzo prawdy w nim


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 2 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 107 gości

Planujesz na urlop? - http://wypoczynek.turystyka.pl/


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum

Szukaj:
cron


Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group

Redakcja serwisu zdrowo.info.pl informuje, że publikowane komentarze są prywatnym opiniami użytkowników forum i nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. | polityka prywatności