Witaj TeSa
cześć Tomasz555
Odbieram Wasze gratulacje z podniesioną głową
, normalnie cieszę się jak nie wiem co, zapomniałem już jak to jest czuć w sobie energię, coś na mnie podziałało a może wszystko po trochu, nie czuję się jeszcze tak jak za starych, dobrych czasów ale jest o niebo lepiej i ten stan trwa kolejny dzisiejszy dzień
, jeżeli uda mi się dojść do formy z przed 13 lat to będą to moje nowe narodziny, gdyż do tej poryczułem się jak żywy trup - pisząc w prost.
Teraz we mnie na nowo odżyła nadzieja na przyszłość, pojawił się optymizm i jest tak jak mówią - w zdrowym ciele zdrowy duch - to święta racja, kiedy ciało choruje to i duch.
Co do cytrynek to właśnie od miesiąca piję herbatę z tym owocem, zalewam tę samą cytrynę po uprzednim wypiciu szklanki na nowo a potem ją zjadam
- zostaje jeszcze kwestia przepłukania zębów, one ponoć za kwasem nie przepadają - mam na myśli szkliwo.
W każdym razie dzięki TeSa za tą cytrynkę no i nie tylko za nią
A teraz z innej troszkę strony a mianowicie ponad 10 lat temu straciłem włosy, zacząłem wcierać we włosy czarną rzepę od mniej więcej 2 miesięcy, z przerwami kilku dniowymi, od niedawna co dziennie szczotkuję skórę głowy aby ją ukrwić, następnie trę rzepę i wcieram sok, do stracenia mam tylko czas, po tych dwóch miesiącach zaczynam dostrzegać gdzieniegdzie małe odrosty cieniutkich włosków, nie jest to meszek i to mnie cieszy, nie wiem czy zdołam odzyskać włosy po tylu latach ale walczę też i o nie
Pozdrawiam Was ciepło w ten chłodny, styczniowy wieczór