Witam
Dziś dowiedziałam się z netu o dość nieładnym zachowaniu pewnej propagatorki jej zdaniem zdrowego żywienia... zaraz przypomniałam sobie spotkanie w naszej miejskiej bibliotece, chyba 12 marca, którego tu nie opisałam... a może warto... przytoczę więc swój publiczny wpis na fb z następnego dnia:
"Byłam wczoraj na spotkaniu z Katarzyną Bosacką autorką książki "Wiem co jem". Zaimponowała osobowością, ciekawym wykładem, ale jak na propagatorkę zdrowej żywności jest jej, moim zdaniem "trochę za dużo"
To zapewne pozostałość po czasie gdy była ambasadorową i ugaszczała w domu "po polsku" różnych sławnych ludzi. Opowiadała o kochającej się rodzinie, o codziennych kłopotach i radościach, o tym, że zawsze u niej w domu dbało się o jedzenie, o czwórce dzieci, o tym jak jedno tygodniami płakało... nie sposób wszystko krótko streścić. Po powrocie do Polski zauważyła pogorszenie jakości żywności. Pomyślała, że to zmiana norm polskich na unijne. Stwierdziła, że margaryny są wrogiem zdrowia, z czym trudno się nie zgodzić... i dodała, że w ogóle tłuszcze (co sugerowałoby, że ma grupę krwi A lub AB). Nie wspomniała, że każdy człowiek jest inny... rozpracowywała natomiast dodatki do żywności... ich szkodliwość. W pewnym momencie spytała czy wiemy ile ich jest... pomyślałam , że pewnie już 1000... powiedziała że ok. 2000 i że żywność ekologiczna może mieć 50 z nich, które uważne są za nieszkodliwe. Powiedziała, że boją się jej opinii wszyscy producenci żywności... pomyślałam, że dobrze byłoby, gdyby tak dociekliwie zajęła się farmacją. Poczekałam, aż skończy podpisywać książki i robić zdjęcia... by zamienić z Nią parę słów... Spytałam, czy zna dietę zgodną z grupą krwi, bo ja mam z nią długie i pozytywne doświadczenia... (i niedługo ukaże się moja książka m.in. z wierszami na lodówkę
... była jakby zaskoczona... spytałam czy oglądała na vimeo filmy Jerzego Zięby... ale to nazwisko Ją "zmroziło". Powiedziała, że NIE... bo On jest "antyszczepionkowcem", a Ona odwrotnie... że za drogo sprzedaje wit C... Próbowałam Jej wytłumaczyć jak jest od strony autora "Ukrytych Terapii", że Jerzy Zięba ma fundację Polacy dla Polaków, że jest zwolennikiem mówienia prawdy (też ukrywanych wyników badań), że edukuje społeczeństwo... powiedziała, że już nawet podpisała jakiś list "wszystkich" dziennikarzy przeciwko Panu Jerzemu Ziębie. Pomyślałam, że lepiej byłoby, by nie mówiła nie bo nie, tylko użyła tutaj też swojej spostrzegawczości i dociekliwości... zasiałam ziarno... może to Ona powinna na wizji spotkać się z Panem Ziębą ?"
Ps A to płaczące tygodniami dziecko... to wydaje się klasyczny NOP
Pozdrawiam z Wołomina