Ja również staram się, na ile to czasowo możliwe
, rozwijać swoją wiedzę dotyczącą zdrowego żywienia. Jeśli chodzi o orkisz, to czytałam kiedyś bardzo ciekawy artykuł na temat diety zalecanej przez św. Hildegardę z Bingen. Było tam wiele cennych informacji m.in. takie, że orkisz wspomaga przemianę materii, jest środkiem na poprawę krążenia krwi, a także ma działanie budujące mięśnie. Warto wiedzieć też, że produkty orkiszowe stosowane tylko w celach leczniczych nie powinny w swoim składzie zawierać domieszek innych zbóż, ziaren, nasion strączkowych lub warzyw. Sporo informacji można znaleźć również tutaj: >http://www.hildegarda.pl/top.php?orkisz1
„...obecnie odmian orkiszu na rynku jest wiele, ale tylko pięć z nich ma opisywane przez Hildegardę właściwości (subtilitet). Są to odmiany najczystsze, czyli bez domieszek: Schwabenkorn, Steiners Roter Tiroler, Frankenkorn (Altgold x Rouquin), Oberkulmer Rotkorn, Ostro. Mówiąc inaczej - tylko te pięć odmian to prawdziwy orkisz, reszta jest nim tylko z nazwy. W celu zwiększenia jego wydajności i odporności na sztuczne nawozy przez lata próbowano łączyć go - w różnych proporcjach - z pszenicą. W efekcie powstawało zboże wprawdzie wydajniejsze, ale nie będące już zachwalanym przez Hildegardę prawdziwym orkiszem. Kupując orkisz czy orkiszowe produkty zawsze, o ile to możliwe, sprawdzajmy źródło jego pochodzenia.”
Pozdrawiam