pastaman napisał(a):
Witam. Mam 23 lata. Mój dziadek zmarł na raka jelita grubego, ostatnio tatę zaatakował rak żołądka (dla nie wiedzacych info o obj. tutaj: http://www.nowotwory.objawy.net/Objawy+raka+%C5%BCo%C5%82%C4%85dka ) Bardzo mnie to przestraszyło, bo nowotwory lubią bywać przekazywane w genach, co zwiększa ryzyko że i mnie się to wydarzy. Dziadek zmarł w wieku 59 lat, tata aktualnie ma 51! Lekarze mówią, że dzięki wczesnej diganozie, nic większego mu nie grozi. Jednak kto to wie... teraz prócz taty, martwie się jeszcze o siebie, a konkretnie o swoją przyszłość. Chciałbym dożyć 77 lat
Fajny wiek. Wiem jednak, że muszę zminić moje codzienne życie, rzucić szlugi ( z czym walczę), lepiej jadać i się urszać... tylko pytanie, co jadać i jak się odżywiać? Wiadomo, że nie chce przecholować, ale chcę zdrowo żyć żeby mieć lepszą starość i dłuższe życie! Macie jakieś porady..?
Witam,
Przepraszam, ze ten post jest dosyć długi. On pomoże Panu zrozumieć jak wprowadzać zmiany w życiu, aby uniknąć nowotworu.
Przypuszczam, że po otrzymaniu tych wszystkich informacji może się Pan czuć trochę przytłoczony. Na to jest rada wprowadzać zmiany powoli, ale systematycznie:
Najpierw o ćwiczeniach fizycznych. Musi Pan zdecydować, czy woli pan sam ćwiczyć codziennie, czy kilka razy w tygodniu na przykład w siłowni. Proszę dążyć do tego, aby te ćwiczenia były dla Pana przyjemnością, a nie smutnym i przykrym obowiązkiem. I proszę nie nastawiać się na wyczyn, chyba, że zdecyduje się pan uprawiać jakiś sport wyczynowo. Najlepiej jeśli będzie Pan testował różne rodzaje ćwiczeń i wybierze to co będzie będzie korzystne dla zdrowia i jednocześnie będzie dawało Panu zadowolenie.
Wyjaśnienie: Ja ćwiczę ćwiczenia ze stron 38-43 książki G.P. Małachowa „Oczyszczanie organizmu i prawidłowe odżywianie” prawdopodobnie z roku 1996. Zacząłem ćwiczyć prawdopodobnie właśnie w 1996 roku. Początkowo ćwiczyłem trzy razy dziennie przed każdym posiłkiem, po pewnym czasie zdecydowałem się ćwiczyć tylko rano przed śniadaniem i tak już zostało. Muszę się przyznać, że lubię te ćwiczenia i sprawia mi frajdę, że tak długo już je wykonuję. Mam duże skrzywienie kręgosłupa i prawdopodobnie dzięki tym ćwiczeniom mogę chodzić.
Jeśli chodzi o jedzenie niech Pan wprowadza zmiany powoli, ale systematyczne. Na przykład ograniczenie jedzenia FastFoodów i zastępowanie je zdrowszymi posiłkami.
Skąd ma Pan wiedzieć, które pokarmy są zdrowe. Trzeba czytać w różnych źródłach nie tylko w internecie, czytać książki o diecie antynowotworowej z biblioteki.(polecam Panu do poczytania książki Pani Jean Carper: „Apteka żywności” i „Żywność Twój cudowny lek”. Czytając te książki znajdzie Pan dużo wartościowych informacji jakie pokarmy chronią nas przed nowotworami i nie tylko. Czasami można trafić na ciekawe książki na temat diety antynowotworowej w księgarni lub w saloniku prasowym. Mam na przykład przed sobą niewielką książeczkę z serii „Porady Lekarza Rodzinnego” „Dieta Antynowotworowa i metody leczenia”. Autorką jej jest Pani Sylwia Szczepańska. Jeśli ma Pan jakieś wątpliwości, czy dany pokarm zapobiega nowotworom warto porównać informacje z różnych źródeł.
Jestem pewny, że za jakiś czas Pan na tym forum będzie udzielał innym informacji na temat diety antynowotworowej.
Przykładem dla Pana niech będzie Pani Julita Bator autorka książki: „Zamień chemię na jedzenie” Jako matka trójki dzieci miała kłopoty z pojawiającymi się u nich objawami alergopodobnymi. Badania wykluczyły alergie pokarmową u dzieci. W ramach własnego śledztwa stwierdziła, że w wielu pokarmach wysokoprzetworzonych jest bardzo dużo szkodliwych dodatków chemicznych. Aby wykluczyć niekorzystne skutki tych pokarmów dla jej dzieci, wiele potraw przygotowuje sama ze zdrowych składników (Ze sklepów ekologicznych i ze zdrową żywnością). Pani Bator wprowadzała w diecie rodziny pojedyncze zmiany każdego tygodnia. Warto by Pan pożyczył tę książkę w bibliotece i przeczytał ją. Wśród składników pokarmów wysokoprzetworzonych o których pisze Pani Julita Bator jest wiele kancerogennych, czyli rakotwórczych. Warto szukać podobnych pokarmów bez tych szkodliwych dodatków.
Rozumię, ze Pan pali tytoń. Ja czynnie nigdy nie paliłem, tytoniu, dlatego nic Panu tu nie doradzę. Jeśli Pan zechce czymś zastąpić palenie tytoniu, proszę nie wpaść nałóg na przykład objadania się słodyczami.
Jest jeszcze jedna bardzo delikatna sprawa. Jako młody człowiek kiedyś zechce Pan się ożenić. Warto, żeby Pana przyszła żona gotowała zdrowo, w tym antynowotworowo. Proszę pamiętać jeśli w rodzinie kobieta gotuje, to często tak jak ją matka nauczyła. Często jest to dużo tłustego jedzenia. Czasami są to fastfoody. Czasami jest to jedzenie z komórki mikrofalowej, też bardzo niezdrowe. Dlatego Pańska przyszła żona musi wcześniej wiedzieć o Pana obawach przed nowotworem żołądka i koniecznością profilaktycznego stosowania diety antynowotworowej.
Przepraszam za ten długi tekst, ale na swoja dietę pracowałem ponad 20 lat i ciągle w niej coś zmieniam. Najpierw zacząłem systematycznie jadać jabłka , później zacząłem jadać nasiona słonecznika (i jabłka i nasiona słonecznika zawierają błonnik sprzyjający systematycznemu wypróżnieniu) Dwa lata temu zacząłem jeść niewielką ilość nasion dyni.(korzystne dla mężczyzn) Chleb z wędliną posypuję przyprawą włoską , środziemnomorską lub staropolską (bez szkodliwych dodatków) oraz czosnkiem niedźwiedzim (Nie pachnie jak czosnek). Kiedy grozi mi infekcja chętnie zajadam drobnopokrojony czosnek. Oczywiście tych zmian w mojej diecie było dużo więcej.
I proszę pamiętać : na nowotwór pracuje się latami.
Ryszard Roszkowski
http://ryszrosz.blogspot.com