Witam, Proszę poszukać w bibliotece książki Pani Julity Bator : „Zamień chemię na jedzenie”. Znajdzie Pani tam przepisy kulinarne bez chemii. Uwaga: Ukazała się też druga książka tej Autorki z nowymi przepisami.
Poniżej podaję obszerny cytat z mojego postu zamieszczonego w blogu, aby przybliżyć Pani postać Autorki książki i jej osiągnięcia ( zyski)w tym zakresie:
„Autorką książki jest młoda mama trójki dzieci, które ciągle chorowały.(...) Jej dzieci spożywające pokarmy wysokoprzetworzone miewały takie objawy jak:”..sapka, lejący katar, wysypki, rumienie, zapalenia oskrzeli, zapalenia płuc, zapalenia ucha, duszności...”.2/Oczywiście leczono to antybiotykami. Po przeprowadzeniu badań nie stwierdzono u jej dzieci, żadnych alergii.
Dlatego Autorka książki zaczęła się przyglądać składnikom pokarmów wysokoprzetworzonych,.
Na stronie 15 swojej książki3/ Autorka pisze: „Nie jestem w stanie dać nikomu gwarancji, że po odstawieniu chemii w pożywieniu jego stan zdrowia ulegnie natychmiastowej i zauważalnej poprawie (co zdarzyło się we wszystkich obserwowanych przez mnie przypadkach), ale na pewno (to gwarantuję) nikomu taka zmiana nie zaszkodzi! Pragnę podkreślić , że nie jestem kosmitką, ani tzw. walczącą ekolożką.”
Nie zawsze udaje się jej wszystko zrealizować z tego poradnika. W czasie wakacji zdarza się jej pójść z dziećmi na na hamburgera z frytkami. Nie robi dzieciom awantury kiedy kiedy na urodzinach przyjaciół jedzą chipsy i piją kolę.4/ Ewentualne zmiany Autorka w jadłospisie wprowadza powoli: jedną na tydzień.
Jakie są zyski? 5/ Dzieci Autorki nie mają już wyżej wspomnianych objawów alergopodobnych. Jej mąż pozbył się bardzo niebezpiecznych objawów alergii. Autorka stwierdziła, że ma zdrowy żołądek, który prawidłowo trawi jedzenie. A wcześniej jej żołądek odmawiał trawienia produktów udających pokarm.
Ponieważ dzieci przestały chorować, autorka oszczędza pieniądze na lekarstwach. Te pieniądze przeznacza na zakup syropu z agawy zamiast cukru.6/
Po rezygnacji z białego cukru dla jej rodziny soki i ciasta dotąd kupowane są za słodkie. Ponieważ dzieci ograniczyły ich spożycie, zmniejszyła się częstotliwość bywania ich u dentysty.7/ „
(Podane w tekście przypisy w moim blogu odwołują się do stron w tej książce.)
Jeśli tej książki nie było w bibliotece można prosić o jej kupienie. Pozdrawiam, Ryszard Roszkowski
http://ryszrosz.blogspot.com
|