Witam
Wnuczka pojechała na Kadrę... a ja wstawiam mój wiersz napisany na 100-lecie praw miejskich Wołomina... nie został wybrany... ale mogę już opublikować. Napisałam go w formie listu do siedzącego u nas na ławeczce, założyciela naszego miasta, Henryka Konstantego Woyciechowskiego. Jest trochę inny niż zwykle piszę, ale chciałam wszystko zmieścić na jednej stronie (może go jeszcze przerobię
)... to taka prawdziwa historia w pigułce:
Sto lat minęło...
Wielmożny Panie Woyciechowski niechże Pan posłucha
Co to się z nami działo przez te wszystkie lata
Wiem że zostawił Pan tu Swego Ducha
Duch ten czuwał nad nami... lecz też figle płatał
Miasto się wyłoniło szybko z Pana planów
Rosły domy... fabryki... place i ulice...
Śmietanka towarzyska z Warszawy zjeżdżała
A na pierwszym kościele obmyślano wieżyce
Tramwaj konny do Górek... kolej... stacja mała...
Wiera Gran tu mieszkała... także Pan Nałkowski
Tu gdy było potrzeba partyzantka działała
Tu żył skutecznie lecząc słynny doktor Sikorski
Tu harcerka z Warszawskiego Powstania mieszkała
Doktor Nachtman po wojnie dzieci nam leczyła
I od śmierci niejedno z nich uratowała
Wszak przez lata wojenne tego też się uczyła...
Gdy minęła wreszcie wojna... Wołomin odżywał
Nowi ludzie tu zjeżdżali z Polski... z zagranicy
Także każdy zaglądał... jeśli wcześniej tu bywał
Rosła liczba mieszkańców na każdej ulicy
W lato wokół śpiew ptaków... słyszałeś skowronki
Wielu ludzi miało działki tam gdzie słynne łąki
Ci sprzed wojny mieli działki tam gdzie Białe Błota
Tu... żył długo ksiądz Sikora - wielki patriota
Tu przyjechał z zagranicy ojciec mój... Jan z AK
Był wśród dwustu walczących o Bredę Polaków
Którzy z Maczkiem to miasto bez wystrzału zdobyli
Spytaj w Bredzie... potwierdzą Ci to w jednej chwili
Dzisiaj mamy wiele wspomnień w Rocznikach zawartych
Też w Dziennikach Nałkowskiej jest niemało kartek...
Dziś Wołomin już rozkwita choć brak mu jedności
I to tylko może martwić proszę Jegomości...
Może to jest figiel Ducha... i niedługo minie
Pracujemy nad tym wszyscy w naszym Wołominie
Mam nadzieję że już wkrótce będzie czysty... zdrowy...
I bezpieczny... wszak do tego jest już dziś gotowy...
Mamy nawet tu orkiestrę... teatry... i chóry
I muzyczną słynną szkołę... kina... dom kultury
I "Huragan" od przed wojny... szkoły i licea
I uczelnie... biblioteki... przedszkola... muzea
I pływalnię nową piękną... przepiękne ulice!
Magnolie... forsycje wiosną... bratki... cebulice
I pomniki pośród skwerów dzieci edukują...
Ty przysiadłeś na ławeczce... tu się zatrzymują...
I przenoszą w Twoje czasy... ja też pomyślałam
Że posłuchasz po 100 latach... co Ci napisałam...
Teresa Sadowska z d.Dymecka Wołomin
Można oczywiście udostępniać jak się komuś podoba
A zaraz idę do jednego z naszych muzeów... do Izby muzealnej Wodiczków... na koncert Moniuszkowski (o g.19) kto ma blisko zapraszam...
Pozdrawiam z Wołomina