Witam
Dla uzupełnienia obrazu cholesterolu i nie tylko...
Co sądzi o cholesterolu D'Adamo już tu było... ale przypomnę: w encyklopedii D'Adamo można przeczytać, że cholesterol jest powszechnie uważany za tłuszcz. W ogóle opis cholesterolu, przy okazji hasła "hipercholesterolemii" ze str 178 jest wart przytoczenia (pewnie też za sprawą tłumaczki p. Moniki Betley). W/g D'Adamo :
Cytuj:
"Cholesterol ma dość dziwną budowę. Większość ludzi myśli o nim jak o czymś w rodzaju tłuszczu, ale właściwie jest to alkohol, choć o szczególnych właściwościach. Jego rozliczne atomy węgla i wodoru ulokowane są w skomplikowanej trójwymiarowej sieci, co sprawia, że jest nierozpuszczalny w wodzie. Tę nierozpuszczalność cholesterolu sprytnie wykorzystują wszystkie istoty żywe wkomponowując go w błony swych komórek, niczym środek impregnujący.Wodoodporność jest niezwykle istotna dla normalnego funkcjonowania komórek nerwowych, ponieważ ułatwia im przewodzenie bodźców elektrycznych. Nic zatem dziwnego, że największe ilości cholesterolu występują w mózgu i innych miejscach układu nerwowego W związku z faktem, że cholesterol jest nierozpuszczalny wodzie, a co za tym idzie również we krwi, transportowany jest w krwiobiegu wewnątrz cząstek złożonych z tłuszczów i białek, zwanych lipoproteinami. Lipoproteiny są rozpuszczalne w wodzie, ponieważ zewnętrzna część ich cząsteczki składa się przede wszystkim z białek, które są rozpuszczalne. Wnętrze lipoproteiny składa się z tłuszczów, które zawierają przestrzeń do przenoszenia innych cząsteczek, takich jak cholesterol.Lipoproteiny dzieli się ze względu na ich gęstość. Najlepiej poznane są lipoproteiny wysokiej gęstości (HDL) i lipoproteiny niskiej gęstości(LDL)......Różnica między "dobrym", a "złym" cholesterolem polega na tym , w którą stronę cholesterol wędruje."
itd. Warto przeczytać całość, bo z łatwością pozostaje w pamięci. Ja umieściłam tę informację w jednym ze swoich wierszyków edukacyjnych (patrz str 4). Tak się składa, że znam dwie osoby od dawna walczące z hipercholesterolemią. Mają grupy krwi AB i A, a właśnie u tych grup krwi D'Adamo zauważa znaczne ryzyko zachorowania. Nie wiem, czy uda im się zwalczyć tę chorobę przy pomocy diety D'Adamo, ale dla mojego czystego sumienia o takiej możliwości je poinformowałam. D'Adamo napisał też książkę z serii zwalcz chorobę dietą zgodną z grupa krwi Choroby układu sercowo-naczyniowego (wydanie polskie Mada 2005). Na str 28 można przeczytać:
Cytuj:
Nareszcie, choć z oporami, medycyna konwencjonalna zaczyna dostrzegać konieczność zejścia z utartej ścieżki i szerszego spojrzenia na przyczyny powstawania chorób serca
W książce tej jest też sporo wartych przeczytania spostrzeżeń, a co jeszcze ważniejsze, są tam umieszczone rady żywieniowe dla właścicieli poszczególnych grup krwi.
Pozdrawiam z Wołomina